1 Tedy sie stalo slowo Panskie do Jonasza powtóre, mówiac:
2 Wstan, idz do Niniwy, tego miasta wielkiego, a kaz przeciwko niemu to, coc rozkazuje.
3 Wstal tedy Jonasz, i poszedl do Niniwy wedlug slowa Panskiego. (A Niniwe bylo miasto bardzo wielkie na trzy dni drogi.)
4 Tedy Jonasz poczal chodzic po miescie, ile mógl za jeden dzien ujsc, i wolal mówiac: Po czterdziestu dniach Niniwe bedzie wywrócone.
5 I uwierzyli Niniwczycy Bogu; a zapowiedziawszy post oblekli sie w wory, od najwiekszego z nich az do najmniejszego z nich. [1]
6 Bo gdy ta rzecz przyszla do króla Niniwskiego, powstawszy z stolicy swojej zlozyl z siebie odzienie swoje, a obleklszy sie w wór, siedzial w popiele. [2]
7 I rozkazal wywolac i opowiadac w Niniwie z dekretu królewskiego, i ksiazat swoich, tak mówiac: Ludzie i bydlo, woly i owce niech nic nie ukuszaja, i niech sie nie pasa, i wody nie pija;
8 Ale sie niech okryja worami ludzie i bydlo, a niech do Boga gorliwie wolaja, a niech sie odwróci kazdy od zlej drogi swojej i od lupiestwa, które jest w reku jego.
9 Kto wie, jezli sie nie obróci Bóg, a nie uzali sie tego, nie odwrócili sie, mówie, od popedliwosci gniewu swego, abysmy nie zgineli. [3]
10 I widzial Bóg sprawy ich, iz sie odwrócili od zlej drogi swej i uzalil sie Bóg nad tem zlem, które rzekl, ze im mial uczynic, a nie uczynil. [4]