1 Tomci wam powiedzial, abyscie sie nie gorszyli. [1]
2 Wylaczac was beda z bóznic; owszem przyjdzie godzina, ze wszelki, który was zabije, bedzie mniemal, ze Bogu posluge czyni.
3 A toc wam uczynia, iz nie poznali Ojca ani mnie. [2]
4 Alemci wam to powiedzial, abyscie gdy przyjdzie ta godzina, wspomnieli na to, zem ja wam opowiedzial; a tegom wam z poczatku nie powiadal, bom byl z wami.
5 Lecz teraz ide do onego, który mie poslal, a zaden z was nie pyta mie: Dokad idziesz? [3] [4] [5]
6 Ale zem wam to powiedzial, smutek napelnil serce wasze. [6]
7 Lecz ja wam prawde mówie, wamci to pozyteczno, abym ja odszedl; bo jezli ja nie odejde, pocieszyciel on nie przyjdzie do was, a jezli odejde, posle go do was. [7] [8] [9]
8 A on przyszedlszy, bedzie karal swiat z grzechu i z sprawiedliwosci, i z sadu;
9 Z grzechu mówie, iz nie uwierzyli we mnie;
10 Z sprawiedliwosci zasie, iz do Ojca mego ide, a juz mnie wiecej nie ujrzycie; [10]
11 Z sadu, iz ksiaze tego swiata juz jest osadzony. [11]
12 Mamci wam jeszcze wiele mówic, ale teraz zniesc nie mozecie.
13 Lecz gdy przyjdzie on Duch prawdy, wprowadzi was we wszelka prawde; bo nie sam od siebie mówic bedzie, ale cokolwiek uslyszy, mówic bedzie, i przyszle rzeczy wam opowie. [12] [13] [14] [15]
14 On mie uwielbi; bo z mego wezmie, a opowie wam. [16]
15 Wszystko, co ma Ojciec, moje jest; dlategom rzekl: Ze z mego wezmie, a wam opowie. [17]
16 Maluczko, a nie ujrzycie mie, i zasie maluczko, a ujrzycie mie; bo ja ide do Ojca. [18] [19]
17 Mówili tedy niektórzy z uczniów jego miedzy soba: Cóz to jest, co nam mówi: Maluczko, a nie ujrzycie mie, i zasie maluczko, a ujrzycie mie, a iz ja ide do Ojca? [20]
18 Przetoz mówili: Cóz to jest, co mówi: Maluczko? Nie wiemy, co mówi.
19 Tedy Jezus poznal, ze go pytac chcieli, i rzekl im: O tem sie pytacie miedzy soba, zem rzekl: Maluczko, a nie ujrzycie mie, i zasie maluczko, a ujrzycie mie. [21]
20 Zaprawde, zaprawde powiadam wam: Ze wy bedziecie plakac i narzekac, a swiat sie bedzie weselil; wy smutni bedziecie, ale smutek wasz obróci sie wam w wesele.
21 Niewiasta gdy rodzi, smutek ma, bo przyszla godzina jej; lecz gdy porodzi dzieciatko, juz nie pamieta ucisnienia, dla radosci, iz sie czlowiek na swiat narodzil.
22 I wy teraz smutek macie; ale zasie ujrze was, a bedzie sie radowalo serce wasze, a radosci waszej nikt nie odejmie od was.
23 A dnia onego nie bedziecie mnie o nic pytac. Zaprawde, zaprawde powiadam wam: O cokolwiek byscie prosili Ojca w imieniu mojem, da wam. [22] [23]
24 Dotad o nicescie nie prosili w imieniu mojem; prosciez, a wezmiecie, aby radosc wasza byla doskonala. [24]
25 Tomci wam przez przypowiesc mówil; ale idzie godzina, gdy juz dalej nie przez przypowiesci mówic wam bede, ale jawnie o Ojcu moim oznajmie wam. [25]
26 W on dzien w imieniu mojem prosic bedziecie; a nie mówie wam: Iz ja bede Ojca prosil za wami;
27 Albowiem sam Ojciec miluje was, zescie wy mie umilowali i uwierzyliscie, zem ja od Boga przyszedl. [26] [27]
28 Wyszedlem od Ojca, a przyszedlem na swiat; i zasie opuszczam swiat, a ide do Ojca. [28]
29 Rzekli mu uczniowie jego: Oto teraz jawnie mówisz, a zadnej przypowiesci nie powiadasz; [29]
30 Teraz wiemy, ze wszystko wiesz, a nie potrzebujesz, aby cie kto pytal; przez to wierzymy, zes od Boga wyszedl. [30]
31 Odpowiedzial im Jezus: Teraz wierzycie.
32 Oto przyjdzie godzina; owszem juz przyszla, ze sie rozproszycie kazdy do swego, a mie samego zostawicie; lecz nie jestem sam, bo Ojciec jest ze mna. [31]
33 Tomci wam powiedzial, abyscie we mnie pokój mieli. Na swiecie ucisk miec bedziecie; ale ufajcie, jam zwyciezyl swiat. [32]