1 Psalm Dawidowy, gdy byl na puszczy Judzkiej. [1]
2 Boze! tys jest Bogiem moim; z poranku cie szukam; pragnie cie dusza moja, teskni po tobie cialo moje w ziemi suchej i upragnionej, w której nie masz wody;
3 Abym cie ogladal w swiatnicy twojej, i widzial moc twoje i chwale twoje.
4 (Albowiem lepsze jest milosierdzie twoje, niz zywot,)aby cie chwalily wargi moje,
5 Abym cie blogoslawil za zywota mego, a w imieniu twojem abym podnosil rece moje.
6 Jako tlustoscia i sadlem bylaby tu nasycona dusza moja, a radosnem warg spiewaniem wychwalalyby cie usta moje.
7 Zaprawdec na cie wspominam, i na lozu mojem kazdej strazy nocnej rozmyslam o tobie.
8 Bos mi bywal na pomocy; przetoz w cieniu skrzydel twoich spiewac bede. [2]
9 Przylgnela dusza moja do ciebie; prawica twoja podpiera mie.
10 Ale ci, którzy szukaja upadku duszy mojej, sami wnijda do najglebszej niskosci ziemi.
11 Zabije kazdego z nich ostrosc miecza, i przyjda liszkom na podzial.
12 Lecz król bedzie sie weselil w Bogu, a bedzie sie chlubil kazdy, kto przezen przysiega; albowiem zatkane beda usta mówiacych klamstwo.