Księga Urantii w języku angielskim jest domeną publiczną na całym świecie od 2006 roku.
Tłumaczenia: © 2010 Fundacja Urantii
Przekaz 191. Ukazanie się apostołom i innym przywódcom |
Indeks
Wersja pojedyncza |
Przekaz 193. Końcowe ukazania się i wniebowstąpienie |
APPEARANCES IN GALILEE
UKAZANIA SIĘ JEZUSA W GALILEI
1955 192:0.1 BY THE time the apostles left Jerusalem for Galilee, the Jewish leaders had quieted down considerably. Since Jesus appeared only to his family of kingdom believers, and since the apostles were in hiding and did no public preaching, the rulers of the Jews concluded that the gospel movement was, after all, effectually crushed. They were, of course, disconcerted by the increasing spread of rumors that Jesus had risen from the dead, but they depended upon the bribed guards effectively to counteract all such reports by their reiteration of the story that a band of his followers had removed the body.
2010 192:0.1 ZANIM apostołowie wyruszyli z Jerozolimy do Galilei, żydowscy przywódcy uspokoili się w znacznym stopniu. Ponieważ Jezus ukazał się tylko swej rodzinie ludzi wierzących w królestwo i skoro apostołowie się ukrywali i nie głosili publicznie kazań, władcy Żydów doszli do wniosku, że ruch ewangelii mimo wszystko został skutecznie rozgromiony. Niepokoiły ich oczywiście coraz bardziej szerzące się pogłoski, że Jezus zmartwychwstał, ale polegali na przekupionych strażnikach, którzy skutecznie przeciwdziałali wszystkim takim doniesieniom powtarzając swą historię, że grupa jego wiernych usunęła ciało[1].
1955 192:0.2 From this time on, until the apostles were dispersed by the rising tide of persecution, Peter was the generally recognized head of the apostolic corps. Jesus never gave him any such authority, and his fellow apostles never formally elected him to such a position of responsibility; he naturally assumed it and held it by common consent and also because he was their chief preacher. From now on public preaching became the main business of the apostles. After their return from Galilee, Matthias, whom they chose to take the place of Judas, became their treasurer.
2010 192:0.2 Od tego czasu, aż do rozproszenia apostołów wskutek narastającej fali prześladowań, Piotr generalnie uznawany był za głowę grupy apostolskiej. Jezus nigdy mu nie dał żadnej tego rodzaju władzy a jego bracia apostołowie nigdy formalnie nie wybrali go na tak odpowiedzialne stanowisko; naturalnie wziął to na siebie i trzymał za powszechnym przyzwoleniem również dlatego, że był pierwszorzędnym kaznodzieją. Od tego czasu publiczne głoszenie kazań stało się głównym zajęciem apostołów. Po ich powrocie z Galilei skarbnikiem apostołów został Maciej, którego wybrano na miejsce Judasza[2].
1955 192:0.3 During the week they tarried in Jerusalem, Mary the mother of Jesus spent much of the time with the women believers who were stopping at the home of Joseph of Arimathea.
2010 192:0.3 W czasie tego tygodnia kiedy apostołowie pozostawali w Jerozolimie, Maria, matka Jezusa sporo czasu spędziła z wierzącymi kobietami, które się zatrzymały w domu Józefa z Arymatei.
1955 192:0.4 Early this Monday morning when the apostles departed for Galilee, John Mark went along. He followed them out of the city, and when they had passed well beyond Bethany, he boldly came up among them, feeling confident they would not send him back.
2010 192:0.4 Wcześnie rano, w poniedziałek, kiedy apostołowie wyruszyli do Galilei, Jan Marek poszedł z nimi. Wyszedł za nimi z miasta i kiedy już byli daleko za Betanią, śmiało szedł między nimi, przeświadczony, że nie odeślą go z powrotem.
1955 192:0.5 The apostles paused several times on the way to Galilee to tell the story of their risen Master and therefore did not arrive at Bethsaida until very late on Wednesday night. It was noontime on Thursday before they were all awake and ready to partake of breakfast.
2010 192:0.5 W drodze do Galilei apostołowie zatrzymali się kilka razy aby opowiadać historię o ich zmartwychwstałym Mistrzu i dlatego też do Betsaidy dotarli w środę późnym wieczorem. Dochodziło czwartkowe południe, zanim się wszyscy obudzili i gotowi byli zasiąść do śniadania.
1. APPEARANCE BY THE LAKE
1. UKAZANIE SIĘ NAD JEZIOREM
1955 192:1.2 After the apostles had spent the afternoon and early evening of Thursday in waiting at the Zebedee home, Simon Peter suggested that they go fishing. When Peter proposed the fishing trip, all of the apostles decided to go along. All night they toiled with the nets but caught no fish. They did not much mind the failure to make a catch, for they had many interesting experiences to talk over, things which had so recently happened to them at Jerusalem. But when daylight came, they decided to return to Bethsaida. As they neared the shore, they saw someone on the beach, near the boat landing, standing by a fire. At first they thought it was John Mark, who had come down to welcome them back with their catch, but as they drew nearer the shore, they saw they were mistaken—the man was too tall for John. It had occurred to none of them that the person on the shore was the Master. They did not altogether understand why Jesus wanted to meet with them amidst the scenes of their earlier associations and out in the open in contact with nature, far away from the shut-in environment of Jerusalem with its tragic associations of fear, betrayal, and death. He had told them that, if they would go into Galilee, he would meet them there, and he was about to fulfill that promise.
2010 192:1.2 Po tym, jak apostołowie spędzili w oczekiwaniu popołudnie i wczesny czwartkowy wieczór w domu Zebedeusza, Szymon Piotr podsunął myśl, aby wypłynąć na ryby. Kiedy Piotr zaproponował wyjazd na ryby, wszyscy apostołowie także chcieli jechać. Całą noc mozolili się przy sieciach ale nie złapali ani jednej ryby[4]. Nie przejmowali się zbytnio tym niepowodzeniem w połowach, gdyż mieli wiele interesujących przeżyć do omówienia, tych spraw, które tak niedawno im się przydarzyły w Jerozolimie. Gdy przyszedł świt, postanowili wrócić do Betsaidy. Kiedy zbliżali się do brzegu, spostrzegli, że na plaży ktoś stoi przy ogniu, niedaleko pomostu[5]. Z początku myśleli, że to Jan Marek, który przyszedł ich powitać z połowem, ale w miarę jak się zbliżali do brzegu dostrzegli swoją pomyłkę – ten człowiek był za wysoki na Jana. Nikomu nie przyszło na myśl, że tym człowiekiem na brzegu może być Mistrz. Zupełnie nie rozumieli dlaczego Jezus chciał się z nimi zobaczyć w miejscu ich dawnych spotkań, na świeżym powietrzu w otoczeniu przyrody, z dala od zamkniętego środowiska Jerozolimy z jej tragicznymi skojarzeniami strachu, zdrady i śmierci. Powiedział im, że jeśli pójdą do Galilei, tam się z nimi spotka i właśnie miał spełnić tę obietnicę.
1955 192:1.3 As they dropped anchor and prepared to enter the small boat for going ashore, the man on the beach called to them, “Lads, have you caught anything?” And when they answered, “No,” he spoke again. “Cast the net on the right side of the boat, and you will find fish.” While they did not know it was Jesus who had directed them, with one accord they cast in the net as they had been instructed, and immediately it was filled, so much so that they were hardly able to draw it up. Now, John Zebedee was quick of perception, and when he saw the heavy-laden net, he perceived that it was the Master who had spoken to them. When this thought came into his mind, he leaned over and whispered to Peter, “It is the Master.” Peter was ever a man of thoughtless action and impetuous devotion; so when John whispered this in his ear, he quickly arose and cast himself into the water that he might the sooner reach the Master’s side. His brethren came up close behind him, having come ashore in the small boat, hauling the net of fishes after them.
2010 192:1.3 Kiedy rzucili kotwicę i mieli dobić małą łodzią do brzegu, człowiek na plaży zawołał do nich: „Chłopcy, czy coś złapaliście?”. I kiedy odpowiedzieli: „Nic”, on znowu się odezwał: „Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi a złowicie ryby”[6]. Chociaż nie wiedzieli, że to Jezus kazał im tak zrobić, zarzucili sieć jak im polecono i natychmiast tak się napełniła, że z trudem ją wyciągnęli. Jan Zebedeusz szybko się orientował i gdy zobaczył bardzo obciążoną sieć, uświadomił sobie, że to Mistrz jest tym człowiekiem, który do nich mówi. Kiedy ta myśl przeszła mu przez głowę, nachylił się do Piotra i szepnął: „To jest Mistrz”. Piotr zawsze był skłonny do bezmyślnego działania i impulsywnego poświęcania się; więc kiedy Jan szepnął mu to do ucha, szybko się podniósł i wskoczył do wody, aby czym prędzej znaleźć się obok Mistrza. Jego bracia podążali tuż za nim, płynąc do brzegu w małej łodzi, ciągnąc za sobą sieć z rybami.
1955 192:1.4 By this time John Mark was up and, seeing the apostles coming ashore with the heavy-laden net, ran down the beach to greet them; and when he saw eleven men instead of ten, he surmised that the unrecognized one was the risen Jesus, and as the astonished ten stood by in silence, the youth rushed up to the Master and, kneeling at his feet, said, “My Lord and my Master.” And then Jesus spoke, not as he had in Jerusalem, when he greeted them with “Peace be upon you,” but in commonplace tones he addressed John Mark: “Well, John, I am glad to see you again and in carefree Galilee, where we can have a good visit. Stay with us, John, and have breakfast.”
2010 192:1.4 W tym czasie Jan Marek się zbudził a gdy zobaczył apostołów, dopływających do brzegu z ciężko załadowaną siecią, pobiegł na plażę aby ich powitać; i kiedy dostrzegł jedenastu ludzi zamiast dziesięciu, domyślił się, że ten nieznany jest zmartwychwstałym Jezusem i gdy zdumiona dziesiątka stała w ciszy, młodzieniec podbiegł do Mistrza i klękając u jego stóp, powiedział: „Mój Pan i mój Mistrz”. I wtedy Jezus się odezwał, nie tak jak w Jerozolimie, kiedy witał apostołów słowami: „Pokój wam”, ale rzekł do Jana Marka zwykłym tonem: „Bądź zdrów, Janie, cieszę się, że znowu cię widzę w beztroskiej Galilei, gdzie możemy spędzić przyjemnie czas. Zostań z nami na śniadanie”.
1955 192:1.5 As Jesus talked with the young man, the ten were so astonished and surprised that they neglected to haul the net of fish in upon the beach. Now spoke Jesus: “Bring in your fish and prepare some for breakfast. Already we have the fire and much bread.”
1955 192:1.6 While John Mark had paid homage to the Master, Peter had for a moment been shocked at the sight of the coals of fire glowing there on the beach; the scene reminded him so vividly of the midnight fire of charcoal in the courtyard of Annas, where he had disowned the Master, but he shook himself and, kneeling at the Master’s feet, exclaimed, “My Lord and my Master!”
2010 192:1.6 W tym czasie, gdy Jan Marek składał hołd Mistrzowi, Piotr przez chwilę był oszołomiony widokiem żaru ognia, który płonął na plaży; scena ta żywo przypominała mu jaskrawe żagwie palące się o północy na dziedzińcu Annasza, gdzie zaparł się Mistrza, ale otrząsnął się z tego i klękając u stóp Mistrza, zawołał: „Mój Pan i mój Mistrz!”.
1955 192:1.7 Peter then joined his comrades as they hauled in the net. When they had landed their catch, they counted the fish, and there were 153 large ones. And again was the mistake made of calling this another miraculous catch of fish. There was no miracle connected with this episode. It was merely an exercise of the Master’s preknowledge. He knew the fish were there and accordingly directed the apostles where to cast the net.
2010 192:1.7 Potem Piotr dołączył do swoich towarzyszy, którzy wyciągali sieć. Gdy wyładowali swój połów, naliczyli 153 duże ryby. I znowu byłoby błędem nazywanie tego innym cudownym połowem ryb. Żaden cud nie wiązał się z tym zdarzeniem[8]. Mistrz po prostu użył swej wiedzy apriorycznej. Wiedział, gdzie są ryby i zgodnie z tym powiedział apostołom gdzie zarzucić sieć.
1955 192:1.8 Jesus spoke to them, saying: “Come now, all of you, to breakfast. Even the twins should sit down while I visit with you; John Mark will dress the fish.” John Mark brought seven good-sized fish, which the Master put on the fire, and when they were cooked, the lad served them to the ten. Then Jesus broke the bread and handed it to John, who in turn served it to the hungry apostles. When they had all been served, Jesus bade John Mark sit down while he himself served the fish and the bread to the lad. And as they ate, Jesus visited with them and recounted their many experiences in Galilee and by this very lake.
2010 192:1.8 Jezus odezwał się do apostołów tymi słowy: „Chodźcie teraz wszyscy na śniadanie. Nawet bliźniaki powinny usiąść, kiedy was odwiedzam; Jan Marek przygotuje ryby”. Jan Marek przyniósł siedem dużych ryb, które Mistrz położył na ogniu a kiedy się upiekły, młodzieniec podał je dziesięciu apostołom. Potem Jezus połamał chleb i dał go Janowi, który z kolei podał go głodnym apostołom[9]. Kiedy wszystkim podano jedzenie, Jezus kazał usiąść Janowi Markowi i sam podał chłopcu rybę i chleb. I kiedy jedli, Jezus rozmawiał z nimi i przypomniał im wiele zdarzeń z Galilei i tych, które przeżyli nad tym właśnie jeziorem.
1955 192:1.9 This was the third time Jesus had manifested himself to the apostles as a group. When Jesus first addressed them, asking if they had any fish, they did not suspect who he was because it was a common experience for these fishermen on the Sea of Galilee, when they came ashore, to be thus accosted by the fish merchants of Tarichea, who were usually on hand to buy the fresh catches for the drying establishments.
2010 192:1.9 To już trzeci raz Jezus objawił się apostołom, jako grupie[10]. Kiedy Jezus odezwał się do nich po raz pierwszy, pytając czy mają jakieś ryby, nie domyślali się kim jest, ponieważ dla tych rybaków łowiących w Morzu Galilejskim było normalną rzeczą, że kiedy dobijali do brzegu, zaczepiali ich kupcy ryb z Tarichei, którzy zawsze byli w pobliżu aby kupić świeży połów do suszarni.
1955 192:1.10 Jesus visited with the ten apostles and John Mark for more than an hour, and then he walked up and down the beach, talking with them two and two—but not the same couples he had at first sent out together to teach. All eleven of the apostles had come down from Jerusalem together, but Simon Zelotes grew more and more despondent as they drew near Galilee, so that, when they reached Bethsaida, he forsook his brethren and returned to his home.
2010 192:1.10 Ponad godzinę Jezus przebywał z dziesięcioma apostołami i Janem Markiem, po czym spacerował z nimi, po dwóch w tę i z powrotem po plaży i rozmawiał – ale nie w tych samych parach jakie po raz pierwszy wysłał na nauczanie. Cała jedenastka apostołów wróciła razem z Jerozolimy, ale kiedy dochodzili do Galilei, Szymon Zelota stawał się coraz bardziej przygnębiony, tak bardzo, że kiedy dotarli do Betsaidy, odszedł od braci i wrócił do swego domu.
1955 192:1.11 Before taking leave of them this morning, Jesus directed that two of the apostles should volunteer to go to Simon Zelotes and bring him back that very day. And Peter and Andrew did so.
2010 192:1.11 Zanim Jezus pożegnał się z nimi tego ranka, polecił żeby dwaj apostołowie, na ochotnika, poszli do Szymona Zeloty i tego samego dnia przyprowadzili go z powrotem. I Piotr z Andrzejem poszli po niego.
2. VISITING WITH THE APOSTLES TWO AND TWO
2. ROZMOWY Z DWÓJKAMI APOSTOŁÓW
1955 192:2.1 When they had finished breakfast, and while the others sat by the fire, Jesus beckoned to Peter and to John that they should come with him for a stroll on the beach. As they walked along, Jesus said to John, “John, do you love me?” And when John answered, “Yes, Master, with all my heart,” the Master said: “Then, John, give up your intolerance and learn to love men as I have loved you. Devote your life to proving that love is the greatest thing in the world. It is the love of God that impels men to seek salvation. Love is the ancestor of all spiritual goodness, the essence of the true and the beautiful.”
2010 192:2.1 Kiedy skończyli śniadanie i gdy inni siedzieli przy ogniu, Jezus skinął na Piotra i Jana aby się przeszli z nim po plaży. Kiedy szli obok siebie, Jezus spytał Jana: „Janie, czy mnie miłujesz?”. I kiedy Jan odpowiedział: „Tak, Mistrzu, z całego serca”, Mistrz rzekł: „Zatem, Janie, porzuć swą nietolerancję i naucz się miłować ludzi tak, jak ja ciebie umiłowałem. Poświęć swoje życie aby udowodnić, że miłość jest największą rzeczą na świecie. To Boża miłość skłania ludzi do szukania zbawienia. Z miłości wywodzi się cała duchowa dobroć, esencja prawdy i piękna”.
1955 192:2.2 Jesus then turned toward Peter and asked, “Peter, do you love me?” Peter answered, “Lord, you know I love you with all my soul.” Then said Jesus: “If you love me, Peter, feed my lambs. Do not neglect to minister to the weak, the poor, and the young. Preach the gospel without fear or favor; remember always that God is no respecter of persons. Serve your fellow men even as I have served you; forgive your fellow mortals even as I have forgiven you. Let experience teach you the value of meditation and the power of intelligent reflection.”
2010 192:2.2 Potem Jezus zwrócił się do Piotra i zapytał: „Piotrze, czy mnie miłujesz?”. Piotr odpowiedział: „Panie, ty wiesz, że miłuję cię z całej mojej duszy”[11]. Wtedy Jezus powiedział: „Jeśli mnie miłujesz, Piotrze, paś moje owce. Nie zapomnij służyć słabym, biednym i młodym[12]. Głoś ewangelię bez strachu czy stronniczości, zawsze pamiętaj, że Bóg nie ma względu na osoby. Służ swoim braciom ludziom tak, jak ja służyłem tobie; przebaczaj swoim braciom śmiertelnikom tak, jak ja przebaczyłem tobie. Niech doświadczenie cię uczy o wartości medytacji i o potędze rozumnej refleksji”.
1955 192:2.3 After they had walked along a little farther, the Master turned to Peter and asked, “Peter, do you really love me?” And then said Simon, “Yes, Lord, you know that I love you.” And again said Jesus: “Then take good care of my sheep. Be a good and a true shepherd to the flock. Betray not their confidence in you. Be not taken by surprise at the enemy’s hand. Be on guard at all times—watch and pray.”
2010 192:2.3 Kiedy odeszli nieco dalej, Mistrz zwrócił się do Piotra i zapytał: „Piotrze, czy naprawdę mnie miłujesz?” I wtedy Szymon rzekł: „Tak, Panie, ty wiesz, że ciebie miłuję”. I znowu Jezus powiedział: „Zatem opiekuj się dobrze moimi owcami[13]. Bądź dobrym i prawdziwym pasterzem mojego stada. Nie zawiedź zaufania jakie w tobie pokładają. Nie wpadnij niespodziewanie w ręce wrogów. Przez cały czas miej się na baczności – czuwaj i módl się”.
1955 192:2.4 When they had gone a few steps farther, Jesus turned to Peter and, for the third time, asked, “Peter, do you truly love me?” And then Peter, being slightly grieved at the Master’s seeming distrust of him, said with considerable feeling, “Lord, you know all things, and therefore do you know that I really and truly love you.” Then said Jesus: “Feed my sheep. Do not forsake the flock. Be an example and an inspiration to all your fellow shepherds. Love the flock as I have loved you and devote yourself to their welfare even as I have devoted my life to your welfare. And follow after me even to the end.”
2010 192:2.4 Kiedy uszli jeszcze kilka kroków, Jezus zwrócił się do Piotra i po raz trzeci zapytał: „Piotrze, czy prawdziwie mnie miłujesz?”. I wtedy Piotr, trochę zasmucony domniemanym niedowierzaniem Mistrza, powiedział z głębokim uczuciem: „Panie, ty wiesz wszystkie rzeczy i dlatego także wiesz, że prawdziwie ciebie miłuję”[14]. Wtedy Jezus powiedział: „Paś moje owce. Nie opuszczaj stada. Bądź przykładem i inspiracją dla swoich braci pasterzy. Kochaj stado tak, jak ja kochałem ciebie i poświęć się dla jego dobra tak, jak ja poświęciłem moje życie dla twego doba[15]. I idź za mną, nawet do końca”.
1955 192:2.5 Peter took this last statement literally—that he should continue to follow after him—and turning to Jesus, he pointed to John, asking, “If I follow on after you, what shall this man do?” And then, perceiving that Peter had misunderstood his words, Jesus said: “Peter, be not concerned about what your brethren shall do. If I will that John should tarry after you are gone, even until I come back, what is that to you? Only make sure that you follow me.”
2010 192:2.5 Piotr zrozumiał jego ostatnią wypowiedź dosłownie – że on powinien nadal iść z nim – i zwracając się do Jezusa, wskazał na Jana i zapytał: „Jeśli ja pójdę z tobą, co ma zrobić ten człowiek?” I wtedy Jezus, zauważywszy, że Piotr źle zrozumiał jego słowa, powiedział: „Piotrze nie troszcz się o to, co mają robić twoi bracia. Jeżeli zechcę, aby Jan pozostał kiedy ty odejdziesz, nawet aż wrócę, co tobie do tego? Tylko bądź pewien, że ty idziesz ze mną”[16].
1955 192:2.6 This remark spread among the brethren and was received as a statement by Jesus to the effect that John would not die before the Master returned, as many thought and hoped, to establish the kingdom in power and glory. It was this interpretation of what Jesus said that had much to do with getting Simon Zelotes back into service, and keeping him at work.
2010 192:2.6 Ta uwaga rozeszła się pośród całego bractwa i została przyjęta za oświadczenie Jezusa, że Jan nie umrze zanim Mistrz nie wróci żeby zaprowadzić królestwo w potędze i chwale, jak wielu o tym myślało i miało tę nadzieję. To właśnie taka interpretacja słów Jezusa miała duży wpływ na powrót Szymona Zeloty do służby i na jego wytrwanie w pracy[17].
1955 192:2.7 When they returned to the others, Jesus went for a walk and talk with Andrew and James. When they had gone a short distance, Jesus said to Andrew, “Andrew, do you trust me?” And when the former chief of the apostles heard Jesus ask such a question, he stood still and answered, “Yes, Master, of a certainty I trust you, and you know that I do.” Then said Jesus: “Andrew, if you trust me, trust your brethren more—even Peter. I once trusted you with the leadership of your brethren. Now must you trust others as I leave you to go to the Father. When your brethren begin to scatter abroad because of bitter persecutions, be a considerate and wise counselor to James my brother in the flesh when they put heavy burdens upon him which he is not qualified by experience to bear. And then go on trusting, for I will not fail you. When you are through on earth, you shall come to me.”
2010 192:2.7 Kiedy wrócili do reszty apostołów, Jezus poszedł na spacer z Andrzejem i Jakubem. Kiedy uszli kawałek, Jezus odezwał się do Andrzeja: „Andrzeju, czy mi ufasz?” I kiedy były szef apostołów usłyszał Jezusa zadającego mu takie pytanie, stanął nieruchomo i odpowiedział: „Tak, Mistrzu, oczywiście ufam tobie i ty o tym wiesz”. Wtedy Jezus powiedział: „Andrzeju, jeżeli mi ufasz, ufaj bardziej swoim braciom – nawet Piotrowi. Kiedyś powierzyłem ci kierownictwo nad twymi braćmi. Teraz musisz zaufać innym, kiedy ja ciebie opuszczę i pójdę do mojego Ojca. Kiedy wskutek zajadłych prześladowań twoi bracia zaczną się rozpraszać, bądź troskliwym i mądrym doradcą Jakuba, mojego brata w ciele, kiedy obarczą go ciężarami, do których nie nawykł. I idź dalej z ufnością, gdyż ja ciebie nie zawiodę. Kiedy zakończysz na Ziemi, przyjdziesz do mnie”.
1955 192:2.8 Then Jesus turned to James, asking, “James, do you trust me?” And of course James replied, “Yes, Master, I trust you with all my heart.” Then said Jesus: “James, if you trust me more, you will be less impatient with your brethren. If you will trust me, it will help you to be kind to the brotherhood of believers. Learn to weigh the consequences of your sayings and your doings. Remember that the reaping is in accordance with the sowing. Pray for tranquillity of spirit and cultivate patience. These graces, with living faith, shall sustain you when the hour comes to drink the cup of sacrifice. But never be dismayed; when you are through on earth, you shall also come to be with me.”
2010 192:2.8 Potem zwrócił się do Jakuba: „Jakubie, czy mi ufasz?”. I oczywiście Jakub odpowiedział: „Tak, Mistrzu, ufam tobie całym moim sercem”. Wtedy Jezus powiedział: „Jakubie, jeżeli bardziej mi zaufasz, mniej cię będą niecierpliwić twoi bracia. Jeżeli mi zaufasz, pomoże ci to stać się życzliwym dla braterstwa ludzi wierzących. Naucz się zważać na konsekwencje twoich wypowiedzi i twoich czynów[18]. Pamiętaj, że to się zbiera, co się zasieje. Módl się o spokój ducha i umacniaj swoją cierpliwość[19]. Te zalety, razem z żywą wiarą, będą cię wspierać kiedy przyjdzie godzina wypicia kielicha poświęcenia. Ale nigdy się nie bój; kiedy zakończysz na Ziemi, ty także przyjdziesz żeby być ze mną”.
1955 192:2.9 Jesus next talked with Thomas and Nathaniel. Said he to Thomas, “Thomas, do you serve me?” Thomas replied, “Yes, Lord, I serve you now and always.” Then said Jesus: “If you would serve me, serve my brethren in the flesh even as I have served you. And be not weary in this well-doing but persevere as one who has been ordained by God for this service of love. When you have finished your service with me on earth, you shall serve with me in glory. Thomas, you must cease doubting; you must grow in faith and the knowledge of truth. Believe in God like a child but cease to act so childishly. Have courage; be strong in faith and mighty in the kingdom of God.”
2010 192:2.9 Potem Jezus rozmawiał z Tomaszem i Natanielem. Tomasza spytał: „Tomaszu, czy mi służysz?”. Tomasz odpowiedział: „Tak, Panie, służę ci teraz i na zawsze”. Wtedy Jezus powiedział: „Jeżeli pragniesz mi służyć, służ moim braciom w ciele nawet tak jak ja służyłem tobie. I niech cię nie nuży taka prawość ale wytrwaj w niej jako ten, który wyświęcony został przez Boga do służby miłości. Kiedy zakończysz swoją służbę ze mną na Ziemi, będziesz dla mnie służył w chwale. Tomaszu, musisz przestać wątpić; musisz wzrastać w wierze i znajomości prawdy. Wierz w Boga jak dziecko, ale przestań działać dziecinnie. Miej odwagę; miej silną wiarę i bądź wielki w królestwie Bożym”.
1955 192:2.10 Then said the Master to Nathaniel, “Nathaniel, do you serve me?” And the apostle answered, “Yes, Master, and with an undivided affection.” Then said Jesus: “If, therefore, you serve me with a whole heart, make sure that you are devoted to the welfare of my brethren on earth with tireless affection. Admix friendship with your counsel and add love to your philosophy. Serve your fellow men even as I have served you. Be faithful to men as I have watched over you. Be less critical; expect less of some men and thereby lessen the extent of your disappointment. And when the work down here is over, you shall serve with me on high.”
2010 192:2.10 Potem Mistrz rzekł do Nataniela: „Natanielu, czy mi służysz?”. I apostoł odpowiedział: „Tak, Mistrzu i z niepodzielnym uczuciem”. Wtedy Jezus powiedział: „Zatem, jeżeli mi służysz całym sercem, na pewno poświęcisz się dobru moich braci na Ziemi z niezmiennym uczuciem. Domieszaj przyjaźń do twojej rady i dodaj miłość do twojej filozofii. Służ swoim braciom nawet tak, jak ja tobie służyłem. Bądź oddany ludziom, tak jak ja czuwałem nad tobą. Bądź mniej krytyczny; mniej się spodziewaj po niektórych ludziach i tak zmniejszysz stopień swojego rozczarowania. I kiedy praca tutaj będzie skończona, będziesz służył ze mną na wysokościach”.
1955 192:2.11 After this the Master talked with Matthew and Philip. To Philip he said, “Philip, do you obey me?” Philip answered, “Yes, Lord, I will obey you even with my life.” Then said Jesus: “If you would obey me, go then into the lands of the gentiles and proclaim this gospel. The prophets have told you that to obey is better than to sacrifice. By faith have you become a God-knowing kingdom son. There is but one law to obey—that is the command to go forth proclaiming the gospel of the kingdom. Cease to fear men; be unafraid to preach the good news of eternal life to your fellows who languish in darkness and hunger for the light of truth. No more, Philip, shall you busy yourself with money and goods. You now are free to preach the glad tidings just as are your brethren. And I will go before you and be with you even to the end.”
2010 192:2.11 Potem Mistrz rozmawiał z Mateuszem i Filipem. Filipa spytał: „Filipie, czy jesteś mi posłuszny?”. Filip odpowiedział: „Tak, Panie, będę ci posłuszny nawet za cenę życia”[20]. Wtedy Jezus powiedział: „Jeżeli chcesz być mi posłuszny, idź na ziemie innowierców i głoś ewangelię[21]. Prorocy mówili tobie, że posłuszeństwo jest lepsze od poświęcenia. Poprzez wiarę zostałeś synem królestwa, który zna Boga. Jest tylko jedno prawo do przestrzegania a tym prawem jest nakaz pójścia i głoszenia tej ewangelii królestwa. Przestań się bać ludzi; bądź nieustraszony w głoszeniu dobrej nowiny wiecznego życia twoim bliźnim, którzy pokutują w ciemności i głodni są światła prawdy. Nie będziesz się więcej Filipie zajmować pieniędzmi i innymi dobrami. Możesz swobodnie głosić dobrą nowinę tak jak twoi bracia. I ja będę szedł przed tobą nawet do samego końca”.
1955 192:2.12 And then, speaking to Matthew, the Master asked, “Matthew, do you have it in your heart to obey me?” Matthew answered, “Yes, Lord, I am fully dedicated to doing your will.” Then said the Master: “Matthew, if you would obey me, go forth to teach all peoples this gospel of the kingdom. No longer will you serve your brethren the material things of life; henceforth you are also to proclaim the good news of spiritual salvation. From now on have an eye single only to obeying your commission to preach this gospel of the Father’s kingdom. As I have done the Father’s will on earth, so shall you fulfill the divine commission. Remember, both Jew and gentile are your brethren. Fear no man when you proclaim the saving truths of the gospel of the kingdom of heaven. And where I go, you shall presently come.”
2010 192:2.12 Potem, zwracając się do Mateusza, Mistrz zapytał: „Mateuszu, czy w swoim sercu będziesz mi posłuszny?” Mateusz odpowiedział: „Tak, Panie, w pełni jestem gotów wypełnić twoją wolę”. Wtedy Mistrz rzekł: „Mateuszu, jeżeli masz być mi posłuszny, idź i nauczaj wszystkie narody tej ewangelii królestwa. Już nie będziesz służył swoim braciom w materialnych sprawach życia; odtąd masz także głosić dobrą nowinę duchowego zbawienia. Od tej chwili skoncentruj się tylko na posłuszeństwie wobec twojego powołania, na głoszeniu ewangelii Ojcowskiego królestwa. Tak jak ja wykonywałem wolę Ojca na Ziemi, tak i ty wykonuj boskie powołanie. Pamiętaj, że twoimi braćmi są zarówno Żydzi jak i nie-Żydzi. Nikogo się nie bój, kiedy głosisz zbawienne prawdy ewangelii królestwa nieba. I tam gdzie ja idę, ty przyjdziesz niebawem”.
1955 192:2.13 Then he walked and talked with the Alpheus twins, James and Judas, and speaking to both of them, he asked, “James and Judas, do you believe in me?” And when they both answered, “Yes, Master, we do believe,” he said: “I will soon leave you. You see that I have already left you in the flesh. I tarry only a short time in this form before I go to my Father. You believe in me—you are my apostles, and you always will be. Go on believing and remembering your association with me, when I am gone, and after you have, perchance, returned to the work you used to do before you came to live with me. Never allow a change in your outward work to influence your allegiance. Have faith in God to the end of your days on earth. Never forget that, when you are a faith son of God, all upright work of the realm is sacred. Nothing which a son of God does can be common. Do your work, therefore, from this time on, as for God. And when you are through on this world, I have other and better worlds where you shall likewise work for me. And in all of this work, on this world and on other worlds, I will work with you, and my spirit shall dwell within you.”
2010 192:2.13 Potem spacerował i rozmawiał z bliźniakami Alfeusza, Jakubem i Judaszem a w trakcie rozmowy zapytał: „Jakubie i Judaszu, czy wierzycie we mnie?”. I kiedy obydwaj odpowiedzieli: „Tak, Mistrzu, wierzymy”, on rzekł: „Wkrótce was opuszczę. Widzicie, że już opuściłem was w ciele. Tylko na krótko pozostanę pod tą postacią zanim pójdę do mego Ojca. Wy wierzycie we mnie – jesteście moimi apostołami i zawsze nimi będziecie. Kiedy odejdę, wciąż wierzcie i pamiętajcie, że współpracowaliście ze mną a potem być może wrócicie do tej pracy, którą wykonywaliście zanim przyszliście żyć ze mną. Nigdy nie pozwólcie, aby zmiana waszej pracy mogła wpłynąć na waszą wierność. Do końca waszych ziemskich dni miejcie wiarę w Boga. Nigdy nie zapomnijcie o tym, że kiedy jesteście wiernymi synami Bożymi, cała rzetelna praca na tym świecie jest święta. Nic, co robi syn Boży, nie jest pospolite. Dlatego też odtąd wykonujcie swoją pracę tak, jak dla Boga. I kiedy zakończycie na tym świecie, mam inne i lepsze światy, gdzie tak samo będziecie dla mnie pracowali. I w całej tej pracy, na tym świecie i na innych światach, będę pracował z wami a mój duch będzie w was mieszkał”.
1955 192:2.14 It was almost ten o’clock when Jesus returned from his visit with the Alpheus twins, and as he left the apostles, he said: “Farewell, until I meet you all on the mount of your ordination tomorrow at noontime.” When he had thus spoken, he vanished from their sight.
2010 192:2.14 Była prawie dziesiąta kiedy Jezus skończył rozmawiać z bliźniakami Alfeusza a kiedy opuszczał apostołów, powiedział: „Żegnajcie, do czasu gdy spotkam się z wami wszystkimi, jutro w południe, na górze waszego wyświęcenia”. Kiedy to powiedział, zniknął im z oczu.
3. ON THE MOUNT OF ORDINATION
3. NA GÓRZE WYŚWIĘCENIA
1955 192:3.1 At noon on Saturday, April 22, the eleven apostles assembled by appointment on the hill near Capernaum, and Jesus appeared among them. This meeting occurred on the very mount where the Master had set them apart as his apostles and as ambassadors of the Father’s kingdom on earth. And this was the Master’s fourteenth morontia manifestation.
2010 192:3.1 W sobotnie południe, 22 kwietnia, jedenastu apostołów zebrało się na miejscu naznaczonego spotkania, na górze w pobliżu Kafarnaum i Jezus zjawił się między nimi[22]. Spotkanie to odbywało się na tej samej górze, na której Mistrz wyznaczył ich na swoich apostołów i ambasadorów królestwa Ojca na Ziemi. Było to czternaste, morontialne pojawienie się Mistrza.
1955 192:3.2 At this time the eleven apostles knelt in a circle about the Master and heard him repeat the charges and saw him re-enact the ordination scene even as when they were first set apart for the special work of the kingdom. And all of this was to them as a memory of their former consecration to the Father’s service, except the Master’s prayer. When the Master—the morontia Jesus—now prayed, it was in tones of majesty and with words of power such as the apostles had never before heard. Their Master now spoke with the rulers of the universes as one who, in his own universe, had had all power and authority committed to his hand. And these eleven men never forgot this experience of the morontia rededication to the former pledges of ambassadorship. The Master spent just one hour on this mount with his ambassadors, and when he had taken an affectionate farewell of them, he vanished from their sight.
2010 192:3.2 Teraz jedenastu apostołów klęczało w okręgu wokół Mistrza i słuchało go, jak powtarza powiernictwa. Apostołowie widzieli, jak odtwarza na nowo akt wyświęcenia, tak samo jak wtedy, gdy po raz pierwszy zostali wyznaczeni do specjalnej pracy dla królestwa. I wszystko to było dla nich jakby przypomnieniem poprzedniej konsekracji dla służby Ojcu, za wyjątkiem modlitwy Mistrza. Kiedy Mistrz – morontialny Jezus – modlił się teraz, miał tak majestatyczny ton głosu i używał takich słów mocy, jakich apostołowie nigdy przedtem nie słyszeli[23]. Ich Mistrz rozmawiał teraz z władcami wszechświata jako ten, który w swoim wszechświecie ma całą moc i władzę oddaną w jego ręce. I tych jedenastu ludzi nigdy nie zapomniało owych przeżyć, morontialnego odnowienia ich poprzedniego ślubowania jako ambasadorów. Mistrz spędził na górze tylko godzinę ze swymi ambasadorami i kiedy bardzo czule pożegnał się z nimi, zniknął im z oczu.
1955 192:3.3 And no one saw Jesus for a full week. The apostles really had no idea what to do, not knowing whether the Master had gone to the Father. In this state of uncertainty they tarried at Bethsaida. They were afraid to go fishing lest he come to visit them and they miss seeing him. During this entire week Jesus was occupied with the morontia creatures on earth and with the affairs of the morontia transition which he was experiencing on this world.
2010 192:3.3 Przez cały tydzień nikt nie widział Jezusa. Apostołowie naprawdę nie wiedzieli co robić, nie wiedzieli, czy Mistrz nie odszedł już do Ojca. W tym stanie niepewności pozostawali w Betsaidzie. Bali sie iść na ryby, żeby kiedy przyjdzie ich odwiedzić, nie zaprzepaścić sposobności jego zobaczenia. Przez cały ten tydzień Jezus zajmował się istotami morontialnymi na Ziemi i sprawami przejścia morontialnego, którego doznawał na tym świecie.
4. THE LAKESIDE GATHERING
4. ZGROMADZENIE NAD JEZIOREM
1955 192:4.1 Word of the appearances of Jesus was spreading throughout Galilee, and every day increasing numbers of believers arrived at the Zebedee home to inquire about the Master’s resurrection and to find out the truth about these reputed appearances. Peter, early in the week, sent out word that a public meeting would be held by the seaside the next Sabbath at three o’clock in the afternoon.
2010 192:4.1 Wieść o tym, że Jezus się pojawia, rozchodziła się po całej Galilei i każdego dnia do domu Zebedeusza przybywała coraz większa liczba wiernych, aby zasięgnąć wiadomości o zmartwychwstaniu Mistrza i poznać prawdę o rzekomych jego ukazaniach się. Na początku tego tygodnia Piotr rozesłał wiadomość, że na brzegu jeziora odbędzie się publiczne spotkanie, w najbliższy szabat o piętnastej.
1955 192:4.2 Accordingly, on Saturday, April 29, at three o’clock, more than five hundred believers from the environs of Capernaum assembled at Bethsaida to hear Peter preach his first public sermon since the resurrection. The apostle was at his best, and after he had finished his appealing discourse, few of his hearers doubted that the Master had risen from the dead.
2010 192:4.2 W związku z tym w sobotę, 29 kwietnia, o piętnastej, zebrało się w Betsaidzie ponad pięciuset wiernych z okolic Kafarnaum, aby słuchać Piotra wygłaszającego swoje pierwsze publiczne kazanie od czasu zmartwychwstania Mistrza[24]. Apostoł był w doskonałej formie a kiedy skończył swoją wzruszającą opowieść, zaledwie kilku słuchaczy wątpiło w zmartwychwstanie Mistrza.
1955 192:4.3 Peter ended his sermon, saying: “We affirm that Jesus of Nazareth is not dead; we declare that he has risen from the tomb; we proclaim that we have seen him and talked with him.” Just as he finished making this declaration of faith, there by his side, in full view of all these people, the Master appeared in morontia form and, speaking to them in familiar accents, said, “Peace be upon you, and my peace I leave with you.” When he had thus appeared and had so spoken to them, he vanished from their sight. This was the fifteenth morontia manifestation of the risen Jesus.
2010 192:4.3 Piotr zakończył swoje kazanie słowami: „Zaręczamy, że Jezus z Nazaretu nie jest martwy; oświadczamy, że powstał z grobu; ogłaszamy, że go widzieliśmy i rozmawialiśmy z nim”. W chwili gdy kończył wygłaszać tę deklarację wiary, obok niego ukazał się Mistrz pod morontialną postacią, dobrze widoczny dla wszystkich i powiedział znajomym głosem: „Pokój wam i pokój mój zostawiam wam”[25]. Kiedy tak się ukazał i tak do nich przemówił, zniknął im z oczu. To było piętnaste, morontialne pojawienie się zmartwychwstałego Jezusa.
1955 192:4.4 Because of certain things said to the eleven while they were in conference with the Master on the mount of ordination, the apostles received the impression that their Master would presently make a public appearance before a group of the Galilean believers, and that, after he had done so, they were to return to Jerusalem. Accordingly, early the next day, Sunday, April 30, the eleven left Bethsaida for Jerusalem. They did considerable teaching and preaching on the way down the Jordan, so that they did not arrive at the home of the Marks in Jerusalem until late on Wednesday, May 3.
2010 192:4.4 Ponieważ w czasie spotkania na górze wyświęcenia Mistrz powiedział pewne rzeczy całej jedenastce, apostołowie byli przeświadczeni, że ich Mistrz dokona teraz publicznego ukazania się grupie wierzących w Galilei i że potem, gdy to zrobi, mają wrócić do Jerozolimy. Zgodnie z tym, wcześnie rano następnego dnia, w niedzielę, 30 kwietnia, jedenastu apostołów wyszło z Betsaidy i poszło do Jerozolimy. Gdy szli w dół Jordanu, wiele nauczali i głosili kazania i tak dotarli do domu Marków w Jerozolimie późno w środę, 3 maja.
1955 192:4.5 This was a sad home-coming for John Mark. Just a few hours before he reached home, his father, Elijah Mark, suddenly died from a hemorrhage in the brain. Although the thought of the certainty of the resurrection of the dead did much to comfort the apostles in their grief, at the same time they truly mourned the loss of their good friend, who had been their stanch supporter even in the times of great trouble and disappointment. John Mark did all he could to comfort his mother and, speaking for her, invited the apostles to continue to make their home at her house. And the eleven made this upper chamber their headquarters until after the day of Pentecost.
2010 192:4.5 Dla Jana Marka był to smutny powrót do domu. Na kilka godzin przed jego przybyciem, na skutek wylewu krwi do mózgu zmarł nagle jego ojciec, Eliasz Marek. Aczkolwiek pewność zmartwychwstania po śmierci znacznie pocieszała apostołów w ich smutku, naprawdę opłakiwali utratę dobrego przyjaciela, który był dla nich wierną podporą, zwłaszcza w okresie wielkich kłopotów i rozczarowań. Jan Marek zrobił wszystko co mógł, aby pocieszyć swą matkę i w jej imieniu zaprosił apostołów, aby traktowali jej dom jako swój dom. I jedenastu apostołów zrobiło z górnej izby swą główną kwaterę, aż do dnia Zesłania Ducha.
1955 192:4.6 The apostles had purposely entered Jerusalem after nightfall that they might not be seen by the Jewish authorities. Neither did they publicly appear in connection with the funeral of Elijah Mark. All the next day they remained in quiet seclusion in this eventful upper chamber.
2010 192:4.6 Apostołowie specjalnie weszli do Jerozolimy po zmroku, aby władze żydowskie ich nie widziały. Nie pojawili się też publicznie w związku z pogrzebem Eliasza Marka. Cały następny dzień pozostawali w cichym osamotnieniu, w tej pamiętnej, górnej izbie.
1955 192:4.7 On Thursday night the apostles had a wonderful meeting in this upper chamber and all pledged themselves to go forth in the public preaching of the new gospel of the risen Lord except Thomas, Simon Zelotes, and the Alpheus twins. Already had begun the first steps of changing the gospel of the kingdom—sonship with God and brotherhood with man—into the proclamation of the resurrection of Jesus. Nathaniel opposed this shift in the burden of their public message, but he could not withstand Peter’s eloquence, neither could he overcome the enthusiasm of the disciples, especially the women believers.
2010 192:4.7 W czwartkowy wieczór apostołowie mieli uroczyste zebranie w tej samej górnej izbie i wszyscy, za wyjątkiem Tomasza, Szymona Zeloty i bliźniaków Alfeusza, zobowiązali się publicznie głosić nową ewangelię zmartwychwstałego Pana. Już poczyniono pierwsze kroki w sprawie zmiany ewangelii królestwa – synostwa z Bogiem i braterstwa z człowiekiem – na głoszenie zmartwychwstania Jezusa. Nataniel sprzeciwiał się tej odmianie sedna ich publicznego orędzia, ale nie mógł się oprzeć elokwencji Piotra, ani też nie mógł przezwyciężyć entuzjazmu uczniów, zwłaszcza wierzących kobiet.
1955 192:4.8 And so, under the vigorous leadership of Peter and ere the Master ascended to the Father, his well-meaning representatives began that subtle process of gradually and certainly changing the religion of Jesus into a new and modified form of religion about Jesus.
2010 192:4.8 I tak, pod silnym przywództwem Piotra i zanim Mistrz wstąpił do Ojca, jego reprezentanci, kierując się najlepszymi intencjami, zaczęli subtelny proces stopniowej i trwałej przemiany religii Jezusa w nową i zmodyfikowaną formę religii o Jezusie.
Przekaz 191. Ukazanie się apostołom i innym przywódcom |
Indeks
Wersja pojedyncza |
Przekaz 193. Końcowe ukazania się i wniebowstąpienie |