Księga Urantii w języku angielskim jest domeną publiczną na całym świecie od 2006 roku.
Tłumaczenia: © 2010 Fundacja Urantii
Przekaz 190. Morontialne ukazania się Jezusa |
Indeks
Wersja pojedyncza |
Przekaz 192. Ukazania się Jezusa w Galilei |
APPEARANCES TO THE APOSTLES AND OTHER LEADERS
UKAZANIE SIĘ APOSTOŁOM I INNYM PRZYWÓDCOM
1955 191:0.1 RESURRECTION Sunday was a terrible day in the lives of the apostles; ten of them spent the larger part of the day in the upper chamber behind barred doors. They might have fled from Jerusalem, but they were afraid of being arrested by the agents of the Sanhedrin if they were found abroad. Thomas was brooding over his troubles alone at Bethpage. He would have fared better had he remained with his fellow apostles, and he would have aided them to direct their discussions along more helpful lines.
2010 191:0.1 NIEDZIELA zmartwychwstania była strasznym dniem w życiu apostołów; większość tego dnia dziesięciu z nich spędziło w górnej sali za zaryglowanymi drzwiami. Mogli uciec z Jerozolimy, ale się bali, że jeśli opuszczą kryjówkę zostaną aresztowani przez przedstawicieli Sanhedrynu. Tomasz rozważał swoje problemy sam w Betfage. Czułby się znacznie lepiej, gdyby pozostał ze swymi towarzyszami apostołami i im pomagał, kierując ich dyskusje na bardziej użyteczne drogi.
1955 191:0.2 All day long John upheld the idea that Jesus had risen from the dead. He recounted no less than five different times when the Master had affirmed he would rise again and at least three times when he alluded to the third day. John’s attitude had considerable influence on them, especially on his brother James and on Nathaniel. John would have influenced them more if he had not been the youngest member of the group.
2010 191:0.2 Przez cały ten dzień Jan utrzymywał, że Jezus zmartwychwstał. Przypomniał nie mniej niż pięć różnych okoliczności kiedy to Jezus zapewniał, że zmartwychwstanie i co najmniej trzykrotnie napomykał, że to będzie na trzeci dzień. Postawa Jana wywarła znaczny wpływ na apostołów, przede wszystkim na jego brata Jakuba i na Nataniela. Jan miałby większy wpływ na nich gdyby nie był najmłodszy w grupie.
1955 191:0.3 Their isolation had much to do with their troubles. John Mark kept them in touch with developments about the temple and informed them as to the many rumors gaining headway in the city, but it did not occur to him to gather up news from the different groups of believers to whom Jesus had already appeared. That was the kind of service which had heretofore been rendered by the messengers of David, but they were all absent on their last assignment as heralds of the resurrection to those groups of believers who dwelt remote from Jerusalem. For the first time in all these years the apostles realized how much they had been dependent on David’s messengers for their daily information regarding the affairs of the kingdom.
2010 191:0.3 Odosobnienie apostołów w dużej mierze przysporzyło im problemów. Jan Marek informował ich o nowych wydarzeniach w Świątyni i powiadamiał o wielu pogłoskach krążących po mieście, ale nie przyszło mu na myśl zebrać wieści od różnych grup wierzących, którym Jezus już się ukazał. Ten rodzaj służby dotychczas pełnili posłańcy Dawida, ale teraz ich nie było gdyż wykonywali swe ostatnie zadanie, jako heroldowie zmartwychwstania dla tych grup wiernych, które mieszkały z dala od Jerozolimy. Po raz pierwszy od wielu lat apostołowie zrozumieli, jak bardzo byli zależni od posłańców Dawida gdy idzie o dostarczanie codziennych informacji dotyczących królestwa.
1955 191:0.4 All this day Peter characteristically vacillated emotionally between faith and doubt concerning the Master’s resurrection. Peter could not get away from the sight of the grave cloths resting there in the tomb as if the body of Jesus had just evaporated from within. “But,” reasoned Peter, “if he has risen and can show himself to the women, why does he not show himself to us, his apostles?” Peter would grow sorrowful when he thought that maybe Jesus did not come to them on account of his presence among the apostles, because he had denied him that night in Annas’s courtyard. And then would he cheer himself with the word brought by the women, “Go tell my apostles—and Peter.” But to derive encouragement from this message implied that he must believe that the women had really seen and heard the risen Master. Thus Peter alternated between faith and doubt throughout the whole day, until a little after eight o’clock, when he ventured out into the courtyard. Peter thought to remove himself from among the apostles so that he might not prevent Jesus’ coming to them because of his denial of the Master.
2010 191:0.4 Przez cały ten dzień Piotr wahał się w swych uczuciach odnośnie zmartwychwstania Mistrza w sposób dlań charakterystyczny, pomiędzy wiarą a zwątpieniem. Piotr nie mógł zapomnieć widoku całunów leżących w grobie tak, jak gdyby ciało Jezusa z nich wyparowało. „Ale” rozważał Piotr, „jeśli on zmartwychwstał i pokazał się kobietom, dlaczego nie pokazał się nam, swoim apostołom?”. Żałość Piotra stawała się jeszcze większa kiedy pomyślał, że Jezus być może nie przyszedł do nich ze względu na jego obecność między apostołami, dlatego, że Piotr zaparł się go w nocy na dziedzińcu Annasza[1]. I wtedy pocieszał się wiadomością, którą przyniosły kobiety: „Idźcie i powiedzcie moim apostołom – i Piotrowi”. Rozumiało się jednak samo przez się, że aby móc czerpać otuchę z tej wiadomości, Piotr musiał wierzyć, że kobiety naprawdę widziały i słyszały Mistrza. I tak przez cały ten dzień Piotr się wahał pomiędzy wiarą a zwątpieniem, aż do czasu, kiedy tuż po dwudziestej odważył się wyjść na dziedziniec. Piotr postanowił oddalić się od apostołów, aby jego zaparcie się nie przeszkadzało Jezusowi przyjść do nich.
1955 191:0.5 James Zebedee at first advocated that they all go to the tomb; he was strongly in favor of doing something to get to the bottom of the mystery. It was Nathaniel who prevented them from going out in public in response to James’s urging, and he did this by reminding them of Jesus’ warning against unduly jeopardizing their lives at this time. By noontime James had settled down with the others to watchful waiting. He said little; he was tremendously disappointed because Jesus did not appear to them, and he did not know of the Master’s many appearances to other groups and individuals.
2010 191:0.5 Z początku Jakub Zebedeusz radził aby wszyscy poszli do grobu; usilnie namawiał do zrobienia czegokolwiek, aby dotrzeć do sedna tajemnicy. To właśnie Nataniel zapobiegł ich jawnemu wyjściu na zewnątrz w odpowiedzi na nalegania Jakuba, przypominając im ostrzeżenie Jezusa, aby w tym czasie niepotrzebnie nie narażali swojego życia. Około południa Jakub się uspokoił i czujnie oczekiwał wraz z innymi. Nie mówił zbyt wiele; był bardzo rozczarowany, że Jezus im się nie ukazał a nie wiedział o wielu ukazaniach się Mistrza innym grupom i osobom.
1955 191:0.6 Andrew did much listening this day. He was exceedingly perplexed by the situation and had more than his share of doubts, but he at least enjoyed a certain sense of freedom from responsibility for the guidance of his fellow apostles. He was indeed grateful that the Master had released him from the burdens of leadership before they fell upon these distracting times.
2010 191:0.6 Andrzej słuchał wiele tego dnia. Był niezwykle skonfundowany całą tą sytuacją i miał podobnie jak inni wątpliwości, ale w końcu cieszył się pewnym poczuciem wolności od odpowiedzialności za kierowanie swoimi towarzyszami apostołami. Naprawdę był wdzięczny za to, że Mistrz go uwolnił od ciężarów kierowania grupą, zanim weszli w tak trudny do zniesienia czas.
1955 191:0.7 More than once during the long and weary hours of this tragic day, the only sustaining influence of the group was the frequent contribution of Nathaniel’s characteristic philosophic counsel. He was really the controlling influence among the ten throughout the entire day. Never once did he express himself concerning either belief or disbelief in the Master’s resurrection. But as the day wore on, he became increasingly inclined toward believing that Jesus had fulfilled his promise to rise again.
2010 191:0.7 Wielokrotnie, podczas długich i męczących godzin tego tragicznego dnia, jedynym czynnikiem podtrzymującym grupę apostolską była charakterystyczna, filozoficzna rada Nataniela. Przez cały ten dzień był on pośród dziesięciu apostołów czynnikiem kontrolującym. Sam nawet raz się nie wypowiedział czy to w sprawie wiary czy niewiary w zmartwychwstanie Mistrza. Ale jak dzień mijał, zdawał się coraz bardziej skłaniać ku wierzeniu, że Jezus dotrzymał obietnicy zmartwychwstania.
1955 191:0.8 Simon Zelotes was too much crushed to participate in the discussions. Most of the time he reclined on a couch in a corner of the room with his face to the wall; he did not speak half a dozen times throughout the whole day. His concept of the kingdom had crashed, and he could not discern that the Master’s resurrection could materially change the situation. His disappointment was very personal and altogether too keen to be recovered from on short notice, even in the face of such a stupendous fact as the resurrection.
2010 191:0.8 Szymon Zelota był zbyt zdruzgotany aby brać udział w dyskusji. Przez większość czasu spoczywał na leżance, w kącie pokoju, z twarzą zwróconą do ściany; przez cały dzień nie odezwał się nawet ze sześć razy. Jego idea królestwa się zawaliła i nie potrafił dostrzec tego, że zmartwychwstanie Mistrza mogłoby w sposób istotny odmienić sytuację. Jego rozczarowanie było bardzo osobiste i naprawdę zbyt głębokie, aby mógł pozbierać się szybko, nawet w obliczu tak zdumiewającego faktu jak zmartwychwstanie.
1955 191:0.9 Strange to record, the usually inexpressive Philip did much talking throughout the afternoon of this day. During the forenoon he had little to say, but all afternoon he asked questions of the other apostles. Peter was often annoyed by Philip’s questions, but the others took his inquiries good-naturedly. Philip was particularly desirous of knowing, provided Jesus had really risen from the grave, whether his body would bear the physical marks of the crucifixion.
2010 191:0.9 Należy odnotować i to jest niezwykłe, że Filip, który zazwyczaj nie wyrażał swych poglądów, tego popołudnia mówił wiele. Przed południem niewiele miał do powiedzenia, ale całe popołudnie zadawał pytania innym apostołom. Piotra często irytowały pytania Filipa, ale inni przychylnie odnosili się do jego dociekań. Filip, zakładając, że Jezus naprawdę wstał z grobu, chciał się zwłaszcza dowiedzieć, czy jego ciało będzie nosiło fizyczne znamiona ukrzyżowania.
1955 191:0.10 Matthew was highly confused; he listened to the discussions of his fellows but spent most of the time turning over in his mind the problem of their future finances. Regardless of Jesus’ supposed resurrection, Judas was gone, David had unceremoniously turned the funds over to him, and they were without an authoritative leader. Before Matthew got around to giving serious consideration to their arguments about the resurrection, he had already seen the Master face to face.
2010 191:0.10 Mateusz miał mętlik w głowie; przysłuchiwał się dyskusji swoich towarzyszy, jednak większość czasu spędzał na rozważaniu problemu ich przyszłych finansów. Bez względu na to, czy Jezus zmartwychwstał, Judasz odszedł; Dawid bezceremonialnie zwrócił jemu pieniądze i byli bez autorytatywnego przywódcy. Mateusz jeszcze nie zaczął na serio rozważać argumentów w sprawie zmartwychwstania, kiedy zobaczył Mistrza twarzą w twarz.
1955 191:0.11 The Alpheus twins took little part in these serious discussions; they were fairly busy with their customary ministrations. One of them expressed the attitude of both when he said, in reply to a question asked by Philip: “We do not understand about the resurrection, but our mother says she talked with the Master, and we believe her.”
2010 191:0.11 Bliźniacy Alfeusza nie brali specjalnie udziału w tych poważnych dyskusjach; zajmowali się swymi zwyczajnymi posługami. Jeden z nich wyraził postawę obydwu, kiedy odpowiedział na pytanie Filipa: „My nie rozumiemy wszystkiego o zmartwychwstaniu, ale nasza matka mówiła, że rozmawiała z Mistrzem a my jej wierzymy”.
1955 191:0.12 Thomas was in the midst of one of his typical spells of despairing depression. He slept a portion of the day and walked over the hills the rest of the time. He felt the urge to rejoin his fellow apostles, but the desire to be by himself was the stronger.
2010 191:0.12 Tomasz przechodził jeden ze swoich typowych okresów głębokiej depresji. Część dnia przespał a resztę czasu chodził po górach. Odczuwał wielką ochotę, żeby znowu dołączyć do swoich towarzyszy apostołów, ale pragnienie samotności było silniejsze.
1955 191:0.13 The Master put off the first morontia appearance to the apostles for a number of reasons. First, he wanted them to have time, after they heard of his resurrection, to think well over what he had told them about his death and resurrection when he was still with them in the flesh. The Master wanted Peter to wrestle through with some of his peculiar difficulties before he manifested himself to them all. In the second place, he desired that Thomas should be with them at the time of his first appearance. John Mark located Thomas at the home of Simon in Bethpage early this Sunday morning, bringing word to that effect to the apostles about eleven o’clock. Any time during this day Thomas would have gone back to them if Nathaniel or any two of the other apostles had gone for him. He really wanted to return, but having left as he did the evening before, he was too proud to go back of his own accord so soon. By the next day he was so depressed that it required almost a week for him to make up his mind to return. The apostles waited for him, and he waited for his brethren to seek him out and ask him to come back to them. Thomas thus remained away from his associates until the next Saturday evening, when, after darkness had come on, Peter and John went over to Bethpage and brought him back with them. And this is also the reason why they did not go at once to Galilee after Jesus first appeared to them; they would not go without Thomas.
2010 191:0.13 Z wielu powodów Mistrz odkładał swoje pierwsze, morontialne ukazanie się apostołom. Po pierwsze, chciał im dać nieco czasu, po tym jak usłyszeli o zmartwychwstaniu, aby dobrze sobie przemyśleli to, co im mówił o śmierci i zmartwychwstaniu, kiedy był z nimi w ciele. Mistrz pragnął również, aby Piotr przemógł niektóre swoje specyficzne problemy, zanim ukaże się wszystkim. Po drugie, chciał żeby Tomasz mógł być razem z nimi w trakcie jego pierwszego ukazania się[2]. W niedzielę wcześnie rano, Jan Marek odnalazł Tomasza w domu Szymona w Betfage i około jedenastej powiadomił o tym apostołów. Tomasz wróciłby o każdej porze tego dnia, gdyby Nataniel albo dwaj inni apostołowie przyszli po niego. Naprawdę chciał wrócić, ale opuściwszy ich tak jak to zrobił poprzedniego wieczora, był zbyt dumny, aby samorzutnie prędko wrócić. Następnego dnia był tak przygnębiony, że trzeba było nieomal tygodnia, żeby zdecydował się wrócić. Apostołowie czekali na niego a on oczekiwał swoich braci, żeby go odszukali i poprosili o powrót do nich. Dlatego też Tomasz pozostał z dala od swoich towarzyszy aż do następnej soboty, kiedy to wieczorem, gdy zrobiło się ciemno, Piotr i Jan poszli do Betfage i przyprowadzili go z powrotem. I z tej także przyczyny nie poszli od razu do Galilei, kiedy Jezus po raz pierwszy im się ukazał; nie chcieli iść bez Tomasza.
1. THE APPEARANCE TO PETER
1. UKAZANIE SIĘ PIOTROWI
1955 191:1.1 It was near half past eight o’clock this Sunday evening when Jesus appeared to Simon Peter in the garden of the Mark home. This was his eighth morontia manifestation. Peter had lived under a heavy burden of doubt and guilt ever since his denial of the Master. All day Saturday and this Sunday he had fought the fear that, perhaps, he was no longer an apostle. He had shuddered at the fate of Judas and even thought that he, too, had betrayed his Master. All this afternoon he thought that it might be his presence with the apostles that prevented Jesus’ appearing to them, provided, of course, he had really risen from the dead. And it was to Peter, in such a frame of mind and in such a state of soul, that Jesus appeared as the dejected apostle strolled among the flowers and shrubs.
2010 191:1.1 Dochodziła dwudziesta trzydzieści tego niedzielnego wieczora, kiedy w ogrodzie domu Marka Jezus ukazał się Szymonowi Piotrowi[3]. Było to ósme, morontialne pojawienie się Jezusa. Piotr, od czasu gdy zaparł się Mistrza, żył mocno gnębiony wątpliwościami i winą. Przez całą sobotę i niedzielę walczył z obawą, że być może nie jest już apostołem. Dreszczem zgrozy przeszywała go myśl o losie Judasza, a nawet to, że on także zdradził Mistrza. Przez całe popołudnie myślał, że to być może jego obecność pośród apostołów przeszkadza Jezusowi w ukazaniu się im, oczywiście pod tym warunkiem, że naprawdę zmartwychwstał. I to właśnie Piotrowi, kiedy był w takim nastroju i w takim stanie duszy, ukazał się Jezus, gdy przygnębiony apostoł przechadzał się pośród kwiatów i krzewów.
1955 191:1.2 When Peter thought of the loving look of the Master as he passed by on Annas’s porch, and as he turned over in his mind that wonderful message brought him early that morning by the women who came from the empty tomb, “Go tell my apostles—and Peter”—as he contemplated these tokens of mercy, his faith began to surmount his doubts, and he stood still, clenching his fists, while he spoke aloud: “I believe he has risen from the dead; I will go and tell my brethren.” And as he said this, there suddenly appeared in front of him the form of a man, who spoke to him in familiar tones, saying: “Peter, the enemy desired to have you, but I would not give you up. I knew it was not from the heart that you disowned me; therefore I forgave you even before you asked; but now must you cease to think about yourself and the troubles of the hour while you prepare to carry the good news of the gospel to those who sit in darkness. No longer should you be concerned with what you may obtain from the kingdom but rather be exercised about what you can give to those who live in dire spiritual poverty. Gird yourself, Simon, for the battle of a new day, the struggle with spiritual darkness and the evil doubtings of the natural minds of men.”
2010 191:1.2 Kiedy Piotr myślał o przepełnionym miłością spojrzeniu Mistrza, który przechodził bramę u Annasza i gdy rozmyślał nad wspaniałą wiadomością, przyniesioną mu wczesnym rankiem przez kobiety, które przyszły od pustego grobu, „Idźcie, powiedzcie moim apostołom – i Piotrowi” – gdy rozważał te oznaki miłosierdzia, jego wiara zaczynała zwyciężać wątpliwości i stał nieruchomo, zaciskając pięści i powiedział głośno: „Wierzę, że on zmartwychwstał; pójdę i powiem moim braciom”[4]. I kiedy to wyrzekł, nagle ukazał się przed nim człowiek, który odezwał się znajomym głosem: „Piotrze, wróg chce ciebie posiąść, ale ja cię nie oddam. Wiem, że nie ze swego serca wyparłeś się mnie; dlatego też wybaczyłem ci, zanim mnie o to poprosiłeś; teraz jednak musisz przestać myśleć o sobie samym i kłopotach tej godziny a szykować się do niesienia dobrej nowiny ewangelii tym, którzy żyją w ciemnościach. Już nie myśl o tym, co możesz otrzymać od królestwa, ale raczej zajmij się tym, co możesz dać ludziom, którzy żyją w strasznym duchowym ubóstwie. Przygotuj się, Szymonie, do bitwy nowego dnia, do walki z duchową ciemnością i złem zwątpienia w surowych jeszcze umysłach ludzkich.[5]
1955 191:1.3 Peter and the morontia Jesus walked through the garden and talked of things past, present, and future for almost five minutes. Then the Master vanished from his gaze, saying, “Farewell, Peter, until I see you with your brethren.”
2010 191:1.3 Piotr i morontialny Jezus spacerowali po ogrodzie i rozmawiali prawie pięć minut o sprawach przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Po czym Mistrz zniknął mu z oczu ze słowami: „Żegnaj Piotrze, do czasu, kiedy zobaczę cię razem z twoimi braćmi”.
1955 191:1.4 For a moment, Peter was overcome by the realization that he had talked with the risen Master, and that he could be sure he was still an ambassador of the kingdom. He had just heard the glorified Master exhort him to go on preaching the gospel. And with all this welling up within his heart, he rushed to the upper chamber and into the presence of his fellow apostles, exclaiming in breathless excitement: “I have seen the Master; he was in the garden. I talked with him, and he has forgiven me.”
2010 191:1.4 Przez moment Piotr był przejęty tą świadomością, że rozmawiał ze zmartwychwstałym Mistrzem i że może być pewny, iż nadal jest ambasadorem królestwa. Dopiero co słyszał gloryfikowanego Mistrza, napominającego, aby szedł głosić ewangelię. I ze wszystkim tym, co tryskało mu z serca popędził do górnej sali i wobec swoich towarzyszy, apostołów, zawołał w podnieceniu jednym tchem: „Widziałem Mistrza, był w ogrodzie. Rozmawiałem z nim a on mi wybaczył”.
1955 191:1.5 Peter’s declaration that he had seen Jesus in the garden made a profound impression upon his fellow apostles, and they were about ready to surrender their doubts when Andrew got up and warned them not to be too much influenced by his brother’s report. Andrew intimated that Peter had seen things which were not real before. Although Andrew did not directly allude to the vision of the night on the Sea of Galilee wherein Peter claimed to have seen the Master coming to them walking on the water, he said enough to betray to all present that he had this incident in mind. Simon Peter was very much hurt by his brother’s insinuations and immediately lapsed into crestfallen silence. The twins felt very sorry for Peter, and they both went over to express their sympathy and to say that they believed him and to reassert that their own mother had also seen the Master.
2010 191:1.5 Oświadczenie Piotra, że widział Jezusa w ogrodzie wywarło wielkie wrażenie na jego towarzyszach apostołach i już niemal wyzbyli się swoich wątpliwości kiedy Andrzej ich ostrzegł, aby nie ulegali zbytnio wpływom tego, co mówi jego brat. Andrzej dał do zrozumienia, że Piotr już widział takie rzeczy, które nie były rzeczywiste. Aczkolwiek Andrzej nie nawiązywał bezpośrednio do nocnego widzenia na Morzu Galilejskim, kiedy to Piotr twierdził, że widział jak Mistrz idzie do nich po wodzie, powiedział jednak wystarczająco dużo aby dać do zrozumienia wszystkim obecnym, że ma na myśli ten przypadek. Szymona Piotra mocno dotknęły insynuacje jego brata i natychmiast zamilkł, zbity z tropu. Bliźniacy współczuli Piotrowi, obydwaj podeszli do niego aby mu wyrazić swoją sympatię i powiedzieć, że mu wierzą i potwierdzili z naciskiem, że ich własna matka także widziała Mistrza.
2. FIRST APPEARANCE TO THE APOSTLES
2. PIERWSZE UKAZANIE SIĘ APOSTOŁOM
1955 191:2.1 Shortly after nine o’clock that evening, after the departure of Cleopas and Jacob, while the Alpheus twins comforted Peter, and while Nathaniel remonstrated with Andrew, and as the ten apostles were there assembled in the upper chamber with all the doors bolted for fear of arrest, the Master, in morontia form, suddenly appeared in the midst of them, saying: “Peace be upon you. Why are you so frightened when I appear, as though you had seen a spirit? Did I not tell you about these things when I was present with you in the flesh? Did I not say to you that the chief priests and the rulers would deliver me up to be killed, that one of your own number would betray me, and that on the third day I would rise? Wherefore all your doubtings and all this discussion about the reports of the women, Cleopas and Jacob, and even Peter? How long will you doubt my words and refuse to believe my promises? And now that you actually see me, will you believe? Even now one of you is absent. When you are gathered together once more, and after all of you know of a certainty that the Son of Man has risen from the grave, go hence into Galilee. Have faith in God; have faith in one another; and so shall you enter into the new service of the kingdom of heaven. I will tarry in Jerusalem with you until you are ready to go into Galilee. My peace I leave with you.”
2010 191:2.1 Tego wieczora zaraz po dwudziestej pierwszej, kiedy dziesięciu apostołów wciąż przebywało w górnej komnacie, której wszystkie drzwi były zaryglowane ze strachu przed aresztowaniem, gdy Jakub i Kleofas wyszli, w chwili, gdy bliźniacy pocieszali Piotra i kiedy Nataniel robił wymówki Andrzejowi, Mistrz w formie morontialnej ukazał się nagle pośród nich i powiedział: „Pokój wam[6]. Dlaczego tak się wystraszyliście, kiedy się ukazałem, jak byście ujrzeli ducha? Czyż wam nie mówiłem o tych sprawach, kiedy byłem z wami w ciele? Czyż wam nie powiedziałem, że wyżsi kapłani i władcy wydadzą mnie na śmierć i że jeden z was mnie zdradzi i że trzeciego dnia zmartwychwstanę? Skąd całe to zwątpienie i cała ta dyskusja o relacjach kobiet, Kleofasa i Jakuba, a nawet Piotra[7][8]. Jak długo będziecie wątpić w moje słowa i nie wierzyć moim przyrzeczeniom? I teraz, kiedy faktycznie mnie ujrzeliście, czy uwierzycie? Nawet teraz niema jednego z was. Kiedy się znowu zbierzecie wszyscy i kiedy będziecie wiedzieć na pewno, że Syn Człowieczy zmartwychwstał z grobu, idźcie stąd do Galilei. Miejcie wiarę w Boga, miejcie wiarę w siebie nawzajem; powinniście zacząć nową służbę dla królestwa nieba. Zostanę z wami w Jerozolimie do tego czasu, kiedy będziecie gotowi iść do Galilei. Pokój mój zostawiam wam”.
1955 191:2.2 When the morontia Jesus had spoken to them, he vanished in an instant from their sight. And they all fell on their faces, praising God and venerating their vanished Master. This was the Master’s ninth morontia appearance.
2010 191:2.2 Kiedy morontialny Jezus tak się do nich odezwał, zniknął nagle im z oczu. Wszyscy upadli na twarz, chwaląc Boga i czcząc swego, niewidocznego już Mistrza. Było to dziewiąte, morontialne ukazanie się Mistrza.
3. WITH THE MORONTIA CREATURES
3. Z ISTOTAMI MORONTIALNYMI
1955 191:3.1 The next day, Monday, was spent wholly with the morontia creatures then present on Urantia. As participants in the Master’s morontia-transition experience, there had come to Urantia more than one million morontia directors and associates, together with transition mortals of various orders from the seven mansion worlds of Satania. The morontia Jesus sojourned with these splendid intelligences for forty days. He instructed them and learned from their directors the life of morontia transition as it is traversed by the mortals of the inhabited worlds of Satania as they pass through the system morontia spheres.
2010 191:3.1 Cały następny dzień, poniedziałek, Mistrz spędził z istotami morontialnymi przebywającymi wówczas na Urantii. Zjawiło się na Urantii ponad milion kierowników morontialnych i ich towarzyszy, biorących udział w morontialnym przejściu Mistrza, razem z tranzytowymi śmiertelnikami różnych porządków z siedmiu światów-mieszkań Satanii. Morontialny Jezus przebywał z tymi wspaniałymi istotami inteligentnymi przez czterdzieści dni. Nauczał ich i uczył się od ich szefów życia, jakim się żyje podczas przejścia morontialnego, które przemierzają śmiertelnicy z zamieszkałych światów Satanii kiedy przechodzą system sfer morontialnych.
1955 191:3.2 About midnight of this Monday the Master’s morontia form was adjusted for transition to the second stage of morontia progression. When he next appeared to his mortal children on earth, it was as a second-stage morontia being. As the Master progressed in the morontia career, it became, technically, more and more difficult for the morontia intelligences and their transforming associates to visualize the Master to mortal and material eyes.
2010 191:3.2 W ten poniedziałek, około północy, morontialna postać Mistrza została dostosowana do przejścia na drugi etap rozwoju morontialnego. Kiedy Mistrz po raz kolejny ukazał sie swoim śmiertelnym dzieciom na Ziemi, był istotą morontialną drugiego stadium. W miarę postępowania Mistrza w bycie morontialnym, technicznie zobrazowanie Mistrza oczom materialnym było coraz trudniejsze dla morontialnych istot inteligentnych i ich przekształcających współpracowników.
1955 191:3.3 Jesus made the transit to the third stage of morontia on Friday, April 14; to the fourth stage on Monday, the 17th; to the fifth stage on Saturday, the 22nd; to the sixth stage on Thursday, the 27th; to the seventh stage on Tuesday, May 2; to Jerusem citizenship on Sunday, the 7th; and he entered the embrace of the Most Highs of Edentia on Sunday, the 14th.
2010 191:3.3 Przejście Jezusa do trzeciego stadium morontialnego nastąpiło w piątek, 14 kwietnia; do czwartego stadium w poniedziałek, 17 kwietnia; do piątego stadium w sobotę, 22 kwietnia; do szóstego stadium w czwartek, 27 kwietnia; do siódmego stadium we wtorek, 2 maja; do obywatelstwa Jerusem w niedzielę, 7 maja; a w objęcia Najwyższych Ojców z Edentii wszedł Mistrz w niedzielę, 14 maja.
1955 191:3.4 In this manner did Michael of Nebadon complete his service of universe experience since he had already, in connection with his previous bestowals, experienced to the full the life of the ascendant mortals of time and space from the sojourn on the headquarters of the constellation even on to, and through, the service of the headquarters of the superuniverse. And it was by these very morontia experiences that the Creator Son of Nebadon really finished and acceptably terminated his seventh and final universe bestowal.
2010 191:3.4 W ten sposób Michał z Nebadonu zakończył swą służbę, polegającą na zdobywaniu wszechświatowego doświadczenia, jako że już uprzednio, w związku ze swymi poprzednimi obdarzeniami, doświadczył w tej służbie całej pełni życia wznoszących się śmiertelników czasu i przestrzeni, od pobytu w zarządzie konstelacji aż do zarządu superwszechświata. I to właśnie dzięki tym, morontialnym doświadczeniom Syn Stwórcy z Nebadonu prawdziwie doprowadził do kresu i zadowalająco zakończył swe siódme oraz ostatnie obdarzenie wszechświata.
4. THE TENTH APPEARANCE (AT PHILADELPHIA)
4. DZIESIĄTE UKAZANIE SIĘ (W FILADELFII)
1955 191:4.1 The tenth morontia manifestation of Jesus to mortal recognition occurred a short time after eight o’clock on Tuesday, April 11, at Philadelphia, where he showed himself to Abner and Lazarus and some one hundred and fifty of their associates, including more than fifty of the evangelistic corps of the seventy. This appearance occurred just after the opening of a special meeting in the synagogue which had been called by Abner to discuss the crucifixion of Jesus and the more recent report of the resurrection which had been brought by David’s messenger. Inasmuch as the resurrected Lazarus was now a member of this group of believers, it was not difficult for them to believe the report that Jesus had risen from the dead.
2010 191:4.1 Dziesiąte morontialne pojawienie się Jezusa, widzialne dla śmiertelników, nastąpiło krótko po ósmej w czwartek, 11 kwietnia, w Filadelfii, gdzie ukazał się Abnerowi i Łazarzowi oraz około stu pięćdziesięciu ich towarzyszom, w tym ponad pięćdziesięciu osobom z ewangelicznego zespołu Siedemdziesięciu. Ukazał się tuż po otwarciu specjalnego spotkania w synagodze, zwołanego przez Abnera aby omówić ukrzyżowanie Jezusa i ostatnie doniesienie o jego zmartwychwstaniu, przyniesione przez posłańca Dawida. Zważywszy, że Łazarz był teraz członkiem tej grupy wiernych, nietrudno im było uwierzyć w doniesienia, że Jezus zmartwychwstał.
1955 191:4.2 The meeting in the synagogue was just being opened by Abner and Lazarus, who were standing together in the pulpit, when the entire audience of believers saw the form of the Master appear suddenly. He stepped forward from where he had appeared between Abner and Lazarus, neither of whom had observed him, and saluting the company, said:
2010 191:4.2 Abner i Łazarz otwierali właśnie spotkanie w synagodze, stojąc razem na podwyższeniu, kiedy całe zgromadzenie wiernych ujrzało nagle postać Mistrza. Mistrz zrobił krok do przodu, z miejsca gdzie się pojawił pomiędzy Abnerem a Łazarzem, z których żaden go nie spostrzegł i pozdrowił zebranych:
1955 191:4.3 “Peace be upon you. You all know that we have one Father in heaven, and that there is but one gospel of the kingdom—the good news of the gift of eternal life which men receive by faith. As you rejoice in your loyalty to the gospel, pray the Father of truth to shed abroad in your hearts a new and greater love for your brethren. You are to love all men as I have loved you; you are to serve all men as I have served you. With understanding sympathy and brotherly affection, fellowship all your brethren who are dedicated to the proclamation of the good news, whether they be Jew or gentile, Greek or Roman, Persian or Ethiopian. John proclaimed the kingdom in advance; you have preached the gospel in power; the Greeks already teach the good news; and I am soon to send forth the Spirit of Truth into the souls of all these, my brethren, who have so unselfishly dedicated their lives to the enlightenment of their fellows who sit in spiritual darkness. You are all the children of light; therefore stumble not into the misunderstanding entanglements of mortal suspicion and human intolerance. If you are ennobled, by the grace of faith, to love unbelievers, should you not also equally love those who are your fellow believers in the far-spreading household of faith? Remember, as you love one another, all men will know that you are my disciples.
2010 191:4.3 „Pokój wam. Wszyscy wiecie, że mamy jednego Ojca w niebie i że jest tylko jedna ewangelia królestwa – dobra nowina o darze wiecznego życia, które ludzie dostają przez wiarę. Kiedy cieszycie się waszą lojalnością dla ewangelii, módlcie się do Ojca prawdy, aby roztoczył w waszych sercach nową i wspanialszą miłość do waszych braci. Miłujcie wszystkich ludzi, tak jak ja was umiłowałem; służcie innym ludziom, tak jak ja wam służyłem[9]. Z rozumną sympatią i braterskim uczuciem współpracujcie ze wszystkimi waszymi braćmi, którzy się poświęcają głoszeniu dobrej nowiny, czy są Żydami czy nie-Żydami, Grekami czy Rzymianami, Persami czy Etiopczykami. Jan już dawniej głosił królestwo; wy głosiliście ewangelię z mocą; Grecy już nauczają dobrej nowiny a ja wkrótce ześlę Ducha Prawdy w dusze wszystkich tych moich braci, którzy tak bezinteresownie poświęcili swoje życie dla oświecenia swoich towarzyszy, żyjących w duchowych ciemnościach[10]. Wszyscy jesteście dziećmi światłości, dlatego też nie pobłądźcie w nieporozumieniach i plątaninie ludzkich podejrzeń i człowieczej nietolerancji[11]. Jeśli nobilituje was łaska i wiara, aby miłować niewierzących, czyż nie powinniście miłować tych, którzy są waszymi wierzącymi braćmi w rozległej rodzinie wiernych? Pamiętajcie, jeśli nawzajem będziecie się miłować, wszyscy ludzie będą wiedzieli, że jesteście moimi uczniami[12][13].
1955 191:4.4 “Go, then, into all the world proclaiming this gospel of the fatherhood of God and the brotherhood of men to all nations and races and ever be wise in your choice of methods for presenting the good news to the different races and tribes of mankind. Freely you have received this gospel of the kingdom, and you will freely give the good news to all nations. Fear not the resistance of evil, for I am with you always, even to the end of the ages. And my peace I leave with you.”
2010 191:4.4 Zatem idźcie na cały świat i głoście ewangelię ojcostwa Boga i braterstwa ludzi wszystkim narodom i rasom i zawsze bądźcie mądrzy, gdy obieracie metody przedstawiania dobrej nowiny różnym rasom i plemionom ludzkim[14][15]. Darmo dostaliście tę ewangelię królestwa i darmo będziecie dawać dobrą nowinę wszystkim narodom[16]. Nie bójcie się oporu złego, gdyż ja zawsze jestem z wami aż do końca epok[17]. I pokój mój zostawiam wam”[18].
1955 191:4.5 When he had said, “My peace I leave with you,” he vanished from their sight. With the exception of one of his appearances in Galilee, where upward of five hundred believers saw him at one time, this group in Philadelphia embraced the largest number of mortals who saw him on any single occasion.
2010 191:4.5 Kiedy powiedział, „pokój mój zostawiam wam”, zniknął im z oczu. Za wyjątkiem jednego ukazania się w Galilei, gdzie ponad pięciuset wierzących widziało go równocześnie, ta grupa w Filadelfii obejmowała największą liczbę śmiertelników, którzy jednocześnie ujrzeli Jezusa.
1955 191:4.6 Early the next morning, even while the apostles tarried in Jerusalem awaiting the emotional recovery of Thomas, these believers at Philadelphia went forth proclaiming that Jesus of Nazareth had risen from the dead.
2010 191:4.6 Następnego dnia wcześnie rano, kiedy apostołowie przebywali jeszcze w Jerozolimie czekając aż Tomasz dojdzie do siebie emocjonalnie, ci wierzący z Filadelfii wyruszyli głosić, że Jezus z Nazaretu zmartwychwstał.
1955 191:4.7 The next day, Wednesday, Jesus spent without interruption in the society of his morontia associates, and during the midafternoon hours he received visiting morontia delegates from the mansion worlds of every local system of inhabited spheres throughout the constellation of Norlatiadek. And they all rejoiced to know their Creator as one of their own order of universe intelligence.
2010 191:4.7 Następnego dnia, w środę, Jezus cały czas przebywał w towarzystwie swych morontialnych towarzyszy a po południu przyjął odwiedzających go delegatów morontialnych ze światów-mieszkań, z każdego lokalnego systemu sfer zamieszkałych całej konstelacji Norlatiadek. I wszyscy oni cieszyli się, że ich Stwórca należy do ich własnej klasy wszechświatowych istot inteligentnych.
5. SECOND APPEARANCE TO THE APOSTLES
5. DRUGIE UKAZANIE SIĘ APOSTOŁOM
1955 191:5.1 Thomas spent a lonesome week alone with himself in the hills around about Olivet. During this time he saw only those at Simon’s house and John Mark. It was about nine o’clock on Saturday, April 15, when the two apostles found him and took him back with them to their rendezvous at the Mark home. The next day Thomas listened to the telling of the stories of the Master’s various appearances, but he steadfastly refused to believe. He maintained that Peter had enthused them into thinking they had seen the Master. Nathaniel reasoned with him, but it did no good. There was an emotional stubbornness associated with his customary doubtfulness, and this state of mind, coupled with his chagrin at having run away from them, conspired to create a situation of isolation which even Thomas himself did not fully understand. He had withdrawn from his fellows, he had gone his own way, and now, even when he was back among them, he unconsciously tended to assume an attitude of disagreement. He was slow to surrender; he disliked to give in. Without intending it, he really enjoyed the attention paid him; he derived unconscious satisfaction from the efforts of all his fellows to convince and convert him. He had missed them for a full week, and he obtained considerable pleasure from their persistent attentions.
2010 191:5.1 Tomasz spędził tydzień w osamotnieniu, na wzgórzach w okolicach Góry Oliwnej. W tym czasie widywał tylko Jana Marka i ludzi z domu Szymona. W sobotę, 15 kwietnia, około dziewiątej, dwóch apostołów znalazło go i przyprowadziło z powrotem na miejsce pobytu wszystkich apostołów, do domu Jana Marka. Następnego dnia Tomasz wysłuchał opowiadań o różnych ukazaniach się Mistrza, ale uparcie nie chciał w nie wierzyć. Utrzymywał, że to entuzjazm Piotra doprowadził ich do przekonania, że widzieli Mistrza. Nataniel przekonywał go, ale bez skutku. U Tomasza był to upór emocjonalny połączony z jego zwykłymi wątpliwościami i taki stan umysłu, razem ze zmartwieniem z powodu ucieczki od apostołów, przyczynił się do stworzenia sytuacji osamotnienia, której nawet sam Tomasz w pełni nie rozumiał. Odsunął się od swoich współbraci, poszedł swoją drogą a teraz, nawet gdy znowu był z nimi, nieświadomie chciał się im przeciwstawiać. Nie chciał rezygnować; nie lubił się poddawać. Naprawdę cieszył się tą uwagą, jaką mu poświęcano, choć nie robił tego celowo; czerpał nieświadomą satysfakcję z wysiłków wszystkich swych towarzyszy, którzy starali się go przekonać i zmienić jego zdanie. Cały tydzień tęsknił za nimi a ich nieustająca troska sprawiała mu znaczną przyjemność.
1955 191:5.2 They were having their evening meal a little after six o’clock, with Peter sitting on one side of Thomas and Nathaniel on the other, when the doubting apostle said: “I will not believe unless I see the Master with my own eyes and put my finger in the mark of the nails.” As they thus sat at supper, and while the doors were securely shut and barred, the morontia Master suddenly appeared inside the curvature of the table and, standing directly in front of Thomas, said:
2010 191:5.2 Było po osiemnastej i jedli kolację, Piotr siedział po jednej a Nataniel po drugiej stronie Tomasza, kiedy wątpiący apostoł powiedział: „Nie uwierzę, chyba, że zobaczę Mistrza na własne oczy i włożę palec w miejsce po gwoździach”[19]. Gdy tak siedzieli przy kolacji i kiedy drzwi były dobrze zamknięte i zaryglowane, morontialny Mistrz ukazał się nagle w środku krzywizny stołu i stając przed Tomaszem, powiedział:[20]
1955 191:5.3 “Peace be upon you. For a full week have I tarried that I might appear again when you were all present to hear once more the commission to go into all the world and preach this gospel of the kingdom. Again I tell you: As the Father sent me into the world, so send I you. As I have revealed the Father, so shall you reveal the divine love, not merely with words, but in your daily living. I send you forth, not to love the souls of men, but rather to love men. You are not merely to proclaim the joys of heaven but also to exhibit in your daily experience these spirit realities of the divine life since you already have eternal life, as the gift of God, through faith. When you have faith, when power from on high, the Spirit of Truth, has come upon you, you will not hide your light here behind closed doors; you will make known the love and the mercy of God to all mankind. Through fear you now flee from the facts of a disagreeable experience, but when you shall have been baptized with the Spirit of Truth, you will bravely and joyously go forth to meet the new experiences of proclaiming the good news of eternal life in the kingdom of God. You may tarry here and in Galilee for a short season while you recover from the shock of the transition from the false security of the authority of traditionalism to the new order of the authority of facts, truth, and faith in the supreme realities of living experience. Your mission to the world is founded on the fact that I lived a God-revealing life among you; on the truth that you and all other men are the sons of God; and it shall consist in the life which you will live among men—the actual and living experience of loving men and serving them, even as I have loved and served you. Let faith reveal your light to the world; let the revelation of truth open the eyes blinded by tradition; let your loving service effectually destroy the prejudice engendered by ignorance. By so drawing close to your fellow men in understanding sympathy and with unselfish devotion, you will lead them into a saving knowledge of the Father’s love. The Jews have extolled goodness; the Greeks have exalted beauty; the Hindus preach devotion; the faraway ascetics teach reverence; the Romans demand loyalty; but I require of my disciples life, even a life of loving service for your brothers in the flesh.”
2010 191:5.3 „Pokój wam[21]. Cały tydzień czekałem żeby się znowu ukazać, kiedy wszyscy będziecie razem, abyście raz jeszcze mogli usłyszeć polecenie, aby iść na cały świat i głosić tę ewangelię królestwa[22]. Ponownie wam mówię: tak jak mnie Ojciec posłał na ten świat, tak ja was posyłam[23]. Tak jak ja objawiałem Ojca, tak wy macie objawiać Boską miłość, nie tylko słowami, ale codziennym życiem. Posyłam was nie po to, abyście kochali dusze ludzi, ale byście kochali ludzi. Nie tylko macie głosić radości nieba, ale powinniście także ukazywać w waszym codziennym życiu te duchowe rzeczywistości niebiańskiego życia, ponieważ wy macie już życie wieczne, jako dar Boży przez wiarę. Skoro posiadacie wiarę, kiedy moc z wysokości, Duch Prawdy, zstąpi na was, nie będziecie ukrywać waszego światła tutaj za zamkniętymi drzwiami; całej ludzkości dacie poznać miłość i miłosierdzie Boga[24]. Ze strachem uciekacie teraz od okoliczności nieprzyjemnych przeżyć, ale kiedy zostaniecie ochrzczeni Duchem Prawdy, będziecie odważnie i z radością iść naprzód, na spotkanie nowych doświadczeń podczas głoszenia dobrej nowiny wiecznego życia w królestwie Bożym[25]. Możecie krótko zostać tutaj, jak również w Galilei, aby wydobrzeć po szoku przejścia od fałszywego bezpieczeństwa autorytetu tradycjonalizmu do nowego porządku autorytetu faktów, prawdy i wiary w najwyższe rzeczywistości żywego doświadczenia[26]. Wasza misja dla tego świata opiera się na tym, że ja pośród was przeżyłem życie objawiające Boga, opiera się na tej prawdzie, że wy i wszyscy inni ludzie jesteście synami Bożymi; i to powinno współbrzmieć z tym życiem, jakim żyć będziecie pośród ludzi – z prawdziwym i żywym doświadczeniem miłowania ludzi i służenia im, tak jak ja was umiłowałem i wam służyłem. Niech wiara odkryje wasze światło światu; niech objawienie prawdy otworzy oczy zaślepionym tradycją; niech wasza pełna miłości służba skutecznie zniszczy uprzedzenia powstałe z ignorancji. I tak, podchodząc do waszych braci ludzi z wyrozumiałą sympatią i bezinteresownym poświęceniem, poprowadzicie ich ku zbawczej wiedzy o miłości Ojca. Żydzi wychwalali dobroć, Grecy wywyższali piękno, Hindusi głoszą poświęcenie, dalecy asceci uczą szacunku, Rzymianie żądają lojalności; ale ja wymagam od moich uczniów życia, właśnie życia w miłości pełnej służbie dla waszych braci w ciele”.
1955 191:5.4 When the Master had so spoken, he looked down into the face of Thomas and said: “And you, Thomas, who said you would not believe unless you could see me and put your finger in the nail marks of my hands, have now beheld me and heard my words; and though you see no nail marks on my hands, since I am raised in the form that you also shall have when you depart from this world, what will you say to your brethren? You will acknowledge the truth, for already in your heart you had begun to believe even when you so stoutly asserted your unbelief. Your doubts, Thomas, always most stubbornly assert themselves just as they are about to crumble. Thomas, I bid you be not faithless but believing—and I know you will believe, even with a whole heart.”
2010 191:5.4 Kiedy Mistrz skończył, spojrzał w oczy Tomaszowi i rzekł: „A ty, Tomaszu, który powiedziałeś, że nie uwierzysz dopóki nie zobaczysz mnie i nie włożysz palca w miejsca po gwoździach w moich rękach, czy mnie widzisz i słyszysz moje słowa; i chociaż nie widzisz miejsc po gwoździach w moich rękach, ponieważ zmartwychwstałem pod taką postacią, którą ty także będziesz miał kiedy odejdziesz z tego świata, co powiesz swoim braciom? Czy przyjmiesz do wiadomości prawdę, ponieważ w swoim sercu już zacząłeś wierzyć, nawet kiedy tak dzielnie zapewniałeś o swoim braku wiary[27]. Twoje wątpliwości, Tomaszu, zawsze trzymają się ciebie uporczywie wtedy, kiedy właśnie mają zniknąć. Tomaszu, mówię ci abyś nie był niewiernym, ale wierzącym – i wiem, że będziesz wierzył i to nawet z całym sercem”.
1955 191:5.5 When Thomas heard these words, he fell on his knees before the morontia Master and exclaimed, “I believe! My Lord and my Master!” Then said Jesus to Thomas: “You have believed, Thomas, because you have really seen and heard me. Blessed are those in the ages to come who will believe even though they have not seen with the eye of flesh nor heard with the mortal ear.”
2010 191:5.5 Kiedy Tomasz usłyszał te słowa, upadł na kolana przed morontialnym Mistrzem i zawołał: „Wierzę! Mój Panie i mój Mistrzu!”[28]. Wtedy Jezus rzekł Tomaszowi: „Tomaszu, uwierzyłeś we mnie ponieważ naprawdę mnie widziałeś i słyszałeś. Błogosławieni ci, we wszystkich nadchodzących wiekach, którzy będą wierzyć choć nie zobaczą mnie cielesnym okiem i nie usłyszą śmiertelnym uchem”.
1955 191:5.7 The eleven apostles were now fully convinced that Jesus had risen from the dead, and very early the next morning, before the break of day, they started out for Galilee.
2010 191:5.7 Jedenastu apostołów przekonało się teraz w całej pełni, że Jezus zmartwychwstał i następnego dnia, wczesnym rankiem tuż przed świtem, poszli do Galilei.
6. THE ALEXANDRIAN APPEARANCE
6. UKAZANIE SIĘ W ALEKSANDRII
1955 191:6.1 While the eleven apostles were on the way to Galilee, drawing near their journey’s end, on Tuesday evening, April 18, at about half past eight o’clock, Jesus appeared to Rodan and some eighty other believers, in Alexandria. This was the Master’s twelfth appearance in morontia form. Jesus appeared before these Greeks and Jews at the conclusion of the report of David’s messenger regarding the crucifixion. This messenger, being the fifth in the Jerusalem-Alexandria relay of runners, had arrived in Alexandria late that afternoon, and when he had delivered his message to Rodan, it was decided to call the believers together to receive this tragic word from the messenger himself. At about eight o’clock, the messenger, Nathan of Busiris, came before this group and told them in detail all that had been told him by the preceding runner. Nathan ended his touching recital with these words: “But David, who sends us this word, reports that the Master, in foretelling his death, declared that he would rise again.” Even as Nathan spoke, the morontia Master appeared there in full view of all. And when Nathan sat down, Jesus said:
2010 191:6.1 Gdy jedenastu apostołów było w drodze do Galilei, blisko celu swej podróży, we wtorek wieczorem, 18 kwietnia, około dwudziestej trzydzieści, Jezus ukazał się Rodanowi i mniej więcej osiemdziesięciu wiernym w Aleksandrii. Było to dwunaste ukazanie się Mistrza pod morontialną postacią. Jezus zjawił się przed tymi Grekami i Żydami gdy posłaniec Dawida kończył zdawać relację o ukrzyżowaniu. Posłaniec ten, który był piątym gońcem sztafety na trasie Jerozolima-Aleksandria, dotarł do Aleksandrii późnym popołudniem i kiedy powiedział tę wiadomość Rodanowi, postanowiono zwołać wszystkich wiernych aby posłaniec sam przekazał im tragiczne słowa. Posłaniec ten, Natan z Busiris, około godziny dwudziestej stanął przed grupą i opowiedział w szczegółach wszystko to, co zostało mu powiedziane przez poprzednich gońców. Natan zakończył swoje wzruszające opowiadanie tymi słowami: „Ale Dawid, który przesłał nam tę wiadomość, informuje, że Mistrz przepowiadając swoją śmierć, oświadczył, że zmartwychwstanie”. Natan jeszcze to mówił, kiedy morontialny Mistrz ukazał się wszystkim w całej okazałości. I kiedy Natan usiadł, Jezus powiedział:
1955 191:6.2 “Peace be upon you. That which my Father sent me into the world to establish belongs not to a race, a nation, nor to a special group of teachers or preachers. This gospel of the kingdom belongs to both Jew and gentile, to rich and poor, to free and bond, to male and female, even to the little children. And you are all to proclaim this gospel of love and truth by the lives which you live in the flesh. You shall love one another with a new and startling affection, even as I have loved you. You will serve mankind with a new and amazing devotion, even as I have served you. And when men see you so love them, and when they behold how fervently you serve them, they will perceive that you have become faith-fellows of the kingdom of heaven, and they will follow after the Spirit of Truth which they see in your lives, to the finding of eternal salvation.
2010 191:6.2 „Pokój wam. To, z czym posłał mnie Ojciec żebym zaprowadził na świecie, nie należy do rasy, narodu czy specjalnej grupy nauczycieli i kaznodziejów. Ta ewangelia królestwa należy tak do Żydów jak i nie-Żydów, do biednych i bogatych, do wolnych i w niewoli, do mężczyzn i kobiet a nawet do małych dzieci. I wy wszyscy będziecie głosić tę ewangelię miłości i prawdy poprzez to życie, jakim żyjecie w ciele. Miłujcie się nawzajem nowym i zadziwiającym uczuciem, takim, jakim ja was umiłowałem. Będziecie służyć ludzkości z nowym i zdumiewającym poświęceniem, tak jak ja wam służyłem. I kiedy ludzie zobaczą, jak ich miłujecie i kiedy ujrzą, jak im żarliwie służycie, dostrzegą, że staliście się wyznawcami królestwa nieba i pójdą za Duchem Prawdy, którego widzieć będą w waszym życiu, ażeby znaleźć wieczne zbawienie.
1955 191:6.3 “As the Father sent me into this world, even so now send I you. You are all called to carry the good news to those who sit in darkness. This gospel of the kingdom belongs to all who believe it; it shall not be committed to the custody of mere priests. Soon will the Spirit of Truth come upon you, and he shall lead you into all truth. Go you, therefore, into all the world preaching this gospel, and lo, I am with you always, even to the end of the ages.”
2010 191:6.3 Tak jak Ojciec mnie posłał na świat, tak ja teraz was posyłam[30]. Wszyscy jesteście powołani do niesienia dobrej nowiny tym, którzy żyją w ciemności[31]. Ta ewangelia królestwa należy do wszystkich, którzy w nią wierzą; nie należy powierzać jej tylko pieczy kapłanów[32]. Wkrótce zstąpi na was Duch Prawdy i poprowadzi was do całej prawdy[33]. Zatem idźcie na cały świat, głosząc tę ewangelię i oto ja jestem zawsze z wami, nawet do końca epok”[34].
1955 191:6.4 When the Master had so spoken, he vanished from their sight. All that night these believers remained there together recounting their experiences as kingdom believers and listening to the many words of Rodan and his associates. And they all believed that Jesus had risen from the dead. Imagine the surprise of David’s herald of the resurrection, who arrived the second day after this, when they replied to his announcement, saying: “Yes, we know, for we have seen him. He appeared to us day before yesterday.”
2010 191:6.4 Kiedy Mistrz skończył, zniknął im z oczu. Przez całą noc ci wierzący pozostali razem, opowiadając swoje przeżycia, jako ludzi wierzących w królestwo i słuchali wielu opowiadań Rodana i jego towarzyszy. I wszyscy uwierzyli, że Jezus zmartwychwstał. Wyobraźcie sobie zdziwienie Dawidowego herolda zmartwychwstania, który przybył dwa dni później, gdy w odpowiedzi na jego obwieszczenie, powiedzieli: „Tak, wiemy, ponieważ widzieliśmy go. Ukazał się nam przedwczoraj”.
Przekaz 190. Morontialne ukazania się Jezusa |
Indeks
Wersja pojedyncza |
Przekaz 192. Ukazania się Jezusa w Galilei |